Sport

Dawca i biorcy

Dawca i biorcy. Czym prezes PKOl Radosław Piesiewicz skaptował działaczy

Radosław Piesiewicz i Jacek Sasin Radosław Piesiewicz i Jacek Sasin Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Drogę do prezesury w Polskim Komitecie Olimpijskim utorowała Radosławowi Piesiewiczowi mentalność działaczy sportowych: koniunkturalizm, małostkowość, nieporadność w pozyskiwaniu prywatnych sponsorów i apetyt na nieznaczone pieniądze.

Poniższy tekst ukazał się w „Polityce” 9 maja 2023 r., tuż po wyborach w Polskim Komitecie Olimpijskim.

Miotła Piesiewicza

Urzędowanie w PKOl Piesiewicz zaczął od zwolnień. Na razie pracowników średniego szczebla, ale nowa miotła sięgnie głębiej – najpewniej po Igrzyskach Europejskich, zaplanowanych na czerwiec w Krakowie (do ich sprawnego przeprowadzenia przydadzą się merytoryczni pracownicy PKOl). Z budżetu państwa zarezerwowano na organizację tej trzeciorzędnej imprezy miliard złotych. Przygotowania koordynuje minister aktywów państwowych Jacek Sasin, który jako bliski znajomy Piesiewicza gwarantował pompowanie publicznych pieniędzy do koszykówki i teraz będzie nieodzowny w realizowaniu obietnicy nowego prezesa wtłoczenia do PKOl 300 mln zł.

Nowym sekretarzem generalnym PKOl został Marek Pałus, prawnik ze Śląska, działacz sportowy, swego czasu również sternik polskiej koszykówki, odwołany zresztą w połowie swojej drugiej kadencji z powodu niegospodarności (w 2006 r. zostawił po sobie w PZKosz ok. 5 mln zł długów). Pałus mościł się w PKOl jeszcze przed wyborami, powierzono mu prowadzenie obrad, a podczas nich uciął pytania o wypłatę ponad 4-milionowej premii dla ustępującego prezesa Andrzeja Kraśnickiego. Kraśnicki wprawdzie oficjalnie z niej zrezygnował, ale uchwała zarządu dotycząca premii wciąż obowiązuje.

Kolega Sasina

Piesiewicz wygrał wybory bezdyskusyjnie; jego kandydaturę forsowali m.in. działacze związków najbardziej obfitujących ostatnio na igrzyskach w medale: lekkoatletycznego, kajakowego i wioślarskiego. – Najdziwniejsze jest to, że skaptował nawet tych, którzy jeszcze niedawno opowiadali się za PO – mówi jeden z prezesów związków, na których kandydatura kolegi Sasina nie zrobiła wielkiego wrażenia.

Polityka 20.2023 (3413) z dnia 09.05.2023; Społeczeństwo; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Dawca i biorcy"
Reklama