Magda Linette w półfinale Australian Open! „Fajnie, że wreszcie będę rozstawiana”
To pierwszy wielkoszlemowy półfinał w karierze Magdy Linette i jej życiowy sukces. Rywalką Polki będzie teraz Białorusinka Aryna Sabalenka, zajmująca obecnie piąte miejsce w rankingu WTA. Linette jest sklasyfikowana na 45. miejscu; dzięki awansowi do półfinału i 780 pkt rankingowym w wirtualnym notowaniu jest już na 22. pozycji.
W starciu z Plíškovą Polka miała lepszy serwis i zmuszała rywalkę do popełniania błędów na korcie. Chociaż to Plíšková przełamała Linette w pierwszym gemie, to szybko odrobiła straty i grała coraz pewniej, ostatecznie wygrywając oba sety 6:3, 7:5.
We wtorek do półfinału awansowały też rozstawiona z numerem 22. Jelena Rybakina z Kazachstanu, która w jednej ósmej finału wyeliminowała z turnieju Igę Świątek, oraz Białorusinka Wiktoria Azarenka (24).
Linette: To będzie nowe doświadczenie
„Fajnie o tyle, że wreszcie będę rozstawiana. Trzy lata temu byłam już w tym gronie i przydarzyła się pandemia. Czułam wtedy, że byłam blisko takiego małego przełomu. Żałowałam, że w tamtym momencie to się wydarzyło, bo dobrze mi szło i czułam się bardzo pewnie, zaczynałam czuć, co robię dobrze, a co źle. Cieszy mnie to i będzie to nowe doświadczenie. Mam już dość drabinek z najlepszymi na świecie w pierwszych rundach” – mówiła Linette podczas konferencji prasowej po meczu z Plíškovą.
„Przez lata przyzwyczailiśmy się, że urodzona w Poznaniu Magda Linette jest numerem 2 polskiego singla. Najpierw ustępowała osiągnięciami Agnieszce Radwańskiej, a ostatnio Idze Świątek. Były momenty chwały. Pamiętamy wielkoszlemowe zwycięstwa w Paryżu z Ashleigh Barty (2021) i Ons Jabeur (2022), ale po nich następowały szybkie porażki. Teraz w każdym z dotychczasowych czterech spotkań Linette była coraz lepsza. Chyba nigdy nie grała na tak wysokim poziomie, a na pewno nie miała takiej serii zwycięstw” – pisał po awansie Polki do ćwierćfinału nasz komentator sportowy Krzysztof Matlak.
Mecz o finał Linette rozegra w czwartek.
Czytaj też: Wygrywa tylko Iga Świątek. Wyjaśniamy jej fenomen