Przez lata mieściła się tu restauracja Ambasador. Nieprzytulna, droga i o marnej kuchni. Teraz jest restauracja orientalna podająca dania chińskie, tajskie i wietnamskie. Zmieniono całkowicie wystrój wnętrz – ciemne stoliki, wygodne krzesła, nowocześnie i ładnie. Sprawna i miła obsługa. No i dobra kuchnia, nie wolno palić, ceny raczej wysokie. Karta dość obszerna. 6 chińskich i tajskich zup. Smaczna zupa z pierożkami won ton – 20 zł. Trzy rodzaje ostrych zakąsek curry. Tyleż sałat, z których godna polecenia jest sałata lodowa z chrupkimi kawałkami kaczki (ale za 30 zł) dobrze dosmaczona. Dalej podział na: dania smażone, z których najdroższe to kaczka i okoń morski po 65 zł, dania gotowane na parze (spory wybór, zamówiliśmy pierożki har gau z łososiem, niezłe, ale jadaliśmy lepsze) oraz pieczone i grillowane (skusiły nas żeberka w miodzie, bardzo dobre, duża porcja, ale i cena wysoka – 50 zł). Bez zarzutu był też smażony ryż z warzywami. W niedzielę od godz. 12 do 16 brunch w cenie 90 zł od osoby. Rozumiemy, że płaci się za lokalizację na Trakcie Królewskim, ale czy przy tych cenach uda się zdobyć klientów?
tel. (022) 696 33 00