Społeczeństwo

Ucieczka w uchodźstwo. Ukraińcy coraz częściej występują o ochronę międzynarodową w Polsce

Ukraińcy w Polsce Ukraińcy w Polsce Adam Chełstowski / Forum
Z obawy przed powołaniem do wojska w swoim kraju mieszkający i pracujący w Polsce mężczyźni z Ukrainy zaczęli masowo występować o ochronę międzynarodową.

Po wielu latach, gdy o status uchodźcy w Polsce starali się głównie Czeczeni (formalnie obywatele Rosji) oraz Białorusini, i to oni przodowali w statystykach Urzędu ds. Cudzoziemców, nastąpiła zmiana – w 2024 r. na prowadzenie wysunęli się obywatele Ukrainy. Według najnowszych danych UDSC wśród 17 tys. cudzoziemców, którzy w minionym roku złożyli wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej, najwięcej, bo aż 7 tys., było Ukraińców. Dopiero w dalszej kolejności byli to Białorusini (4 tys. wniosków), Rosjanie (0,9 tys.), obywatele Somalii (0,6 tys.) oraz Erytrei (0,5 tys.).

Wszystko za sprawą ustawy mobilizacyjnej, uchwalonej przez ukraiński parlament i obowiązującej od maja 2024 r. Zgodnie z nią mężczyźni w wieku poborowym (między 18. a 60. rokiem życia) przebywający poza granicami kraju muszą zaktualizować swoje dane w systemie ewidencji wojskowej – bez tego konsulat ani specjalnie utworzone w Polsce po wojnie punkty paszportowe nie wydadzą im nowego paszportu.

W Polsce sprawa może dotyczyć prawie 200 tys. mężczyzn w wieku poborowym (dane Ministerstwa Cyfryzacji ze stycznia 2025), którzy mają nadany status UKR (dzięki ustawie o pomocy obywatelom Ukrainy), ale również wielu obywateli Ukrainy z innymi statusami pobytowymi: na wizach, zezwoleniach na pobyt czasowy, stały, z zezwoleniem rezydenta długoterminowego UE, jak również tych, którzy są w Polsce nielegalnie.

Wszyscy oni bez ważnego paszportu doświadczają trudności właściwie na każdym kroku. Bo paszport to podstawowy dokument tożsamości za granicą – bez niego nie można legalnie pracować, wynająć mieszkania, zapisać dziecka do szkoły czy założyć konta w banku, nie mówiąc o wjeździe do innego kraju, co stanowi główny problem np. dla tirowców.

Czytaj też: W Polsce pracuje już milion cudzoziemców. Gruzini idą do magazynów. Azjatów chętnie biorą hotele

Ukraińcy w Polsce: szybsza ścieżka

Nie pomagały próby zwracania się o pomoc do Rzecznika Praw Obywatelskich (nie może interweniować w sprawach leżących w kompetencji władz ukraińskich) ani występowanie przez niektórych o polski dokument podróży dla cudzoziemców (dostają go głównie Białorusini, którzy nie mają możliwości uzyskania paszportu od władz swojego kraju).

Właśnie dlatego przebywający w Polsce mężczyźni z ukraińskim obywatelstwem zaczęli masowo aplikować o ochronę międzynarodową – jedyną dostępną dla nich formę legalnego pobytu, dającą również możliwość ubiegania się o dokument podróży, która nie wiąże się z jednoczesną aktualizacją danych w ukraińskiej ewidencji wojskowej.

Aktualnie obywatele Ukrainy stanowią ponad 81 proc. wszystkich cudzoziemców korzystających w Polsce z ochrony uzupełniającej, w tym ponad 62 proc. to właśnie mężczyźni, a 38 proc. kobiety. Odmowy w tych postępowaniach właściwie się nie zdarzają, a uzyskany status daje długoterminowy legalny pobyt i prawa zbliżone do tych, które mają Polacy – tłumaczy Ksenia Naranovich, doradczyni migracyjna z fundacji Rozwoju Oprócz Granic, zajmującej się pomocą prawną cudzoziemcom, która taki scenariusz zapowiadała już wiosną 2024.

Mimo że głównym powodem ubiegania się o ochronę międzynarodową przez obywateli Ukrainy była niepewna sytuacja wynikająca z braku możliwości uzyskania paszportu i braku stosownych rozwiązań prawnych w tym zakresie, w ostatnich miesiącach okazało się, że jest to dla Ukraińców ścieżka szybsza i pewniejsza niż chociażby uzyskanie zezwolenia na pobyt czasowy. A niespodziewaną wartością dodaną okazał się szeroki zakres praw, czy to do pracy bez konieczności ubiegania się o zezwolenia, czy do korzystania z pomocy społecznej albo renty socjalnej – dodaje Naranovich.

Czytaj też: Wysłuchani po czasie. „Jeżeli zawiesicie prawo do azylu, osoby takie jak ja będą skazane na śmierć”

Częściej Ukraińcy niż Ukrainki

Na ukraińskich grupach internetowych pojawia się coraz więcej pytań i komentarzy co do dalszego funkcjonowania w Polsce bez paszportu, a pośrednicy pomagający odpłatnie rodakom w załatwianiu spraw w polskich urzędach coraz częściej zachwalają atuty ochrony uzupełniającej.

Patrząc na statystyki UDSC – o ile przez pierwsze miesiące rosyjsko-ukraińskiej wojny wniosków o udzielenie w Polsce ochrony międzynarodowej było mniej niż teraz, a ochronę uzupełniającą otrzymywały głównie kobiety, o tyle w 2024 r. liczba wniosków wzrosła kilkakrotnie, a o ochronę znacznie częściej ubiegają się Ukraińcy niż Ukrainki.

Niedawno w odpowiedzi na liczne protesty rodaków co do problemów z uzyskaniem paszportu prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że wydawanie dokumentów za granicą zostanie jednak przywrócone. Ale kiedy dokładnie? Nie wiadomo.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Orlen: protokół zniszczenia. Rachunek za Obajtka, z szaf zaczęły wypadać kolejne trupy

Przez osiem lat, nie zważając na gigantyczne koszty, PiS tworzył wielkie inwestycje, które miały budować naszą dumę narodową. Teraz nie wiadomo, co z nimi zrobić. Orlenowskie Olefiny III to takie drugie CPK. Miały być największą inwestycją petrochemiczną w Europie, a okazały się workiem bez dna.

Adam Grzeszak
22.01.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną