Ordynarny wiec, czyli jak Karol Nawrocki robił kampanię na Jasnej Górze. Relacja z pielgrzymki kibiców
Od godzin porannych po centrum Częstochowy kręcą się grupki mężczyzn w szalikach z barwami klubów piłkarskich z całej Polski. W miarę zbliżania się godz. 12 powoli migrują w kierunku klasztoru ojców paulinów na Jasnej Górze. Jest zimno i śnieżnie, wkrótce zamieć radykalnie ograniczy widoczność – ale nastroje są raczej pozytywne, nawet piknikowe. Kibice pozują na tle klasztoru z uniesionymi szalikami lub zaciśniętymi pięściami. Większe ekipy rozpościerają wielometrowe sztandary swoich klubów.
Za chwilę ma się zacząć 17. Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców. Tegorocznym gościem specjalnym będzie Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta. Oficjalnie „obywatelski”, w rzeczywistości pisowski. Hasłem tegorocznej pielgrzymki jest: „Dla Ciebie Nasz Trud, Ukochana Ojczyzno” – co oczywiście nie pozostaje bez związku z nadchodzącymi wyborami.
Mszę prowadzi ks. Jarosław Wąsowicz, salezjanin, kapelan kibiców, z wykształcenia historyk. Prywatnie zagorzały kibic Lechii Gdańsk – podobnie jak Nawrocki, jego wieloletni przyjaciel. To właśnie Wąsowicz od 2008 r. organizuje pielgrzymkę.
Przybyli dość szczelnie wypełniają kaplicę Matki Boskiej Częstochowskiej.
Modlitwa za kandydata
Zdecydowanie przeważają mężczyźni w wieku młodym i średnim. Kobiety, osoby starsze i młodzież są w mniejszości. Gdzieś z boku płacze dziecko. Dominuje garderoba sportowo-patriotyczna. Przede mną stoi mężczyzna, który identyfikuje się na kurtce jako „Szlachta Gliwic”. Obok stoi „Władca Wschodu”. „Zagłębie Sosnowiec aż po śmierć” – zapewnia inny napis. Wszystko tradycyjną w środowiskach patriotycznych gotycką czcionką. Z balustrad galerii na piętrze zwisają flagi kilku klubów.