Społeczeństwo

Przerwana nirwana

Budda: przerwana nirwana największego youtubera w kraju. Miał gest. Pójdzie siedzieć? Burza trwa

Kamil L. ps. Budda Kamil L. ps. Budda Tedi / Newspix.pl
Żył w świetle kamer i tak samo został zatrzymany. Znanemu youtuberowi grozi wiele lat więzienia.
Informacja o zatrzymaniu Buddy trafiła na czołówki mediów.Cezary Aszkiełowicz/Agencja Wyborcza.pl Informacja o zatrzymaniu Buddy trafiła na czołówki mediów.

Nagranie udostępnione przez Centralne Biuro Śledcze Policji wygląda jak zwiastun najnowszej produkcji kinowej: dynamiczna muzyka, zamaskowani funkcjonariusze, rozmazana twarz zatrzymanego, przeliczarka do banknotów oraz odholowywanie BMW M3 Touring wartego pół miliona złotych. Prokuratura przekazała, że zatrzymanej grupie 10 osób stawia się zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej (organizowanie loterii), wyłudzania podatku VAT oraz prania brudnych pieniędzy. Na jej czele miał stać Kamil L. ps. Budda, który wraz z partnerką Aleksandrą K. ps. Grażynka został zatrzymany w areszcie tymczasowym. I nie byłoby w tym sensacji, gdyby nie szczegół, że Budda to internetowa ksywa jednego z największych youtuberów w Polsce.

Budda, Obajtek, Mejza

Informacja o jego zatrzymaniu trafiła na czołówki mediów. Nic dziwnego, bo zarówno zarzuty, jak i skala zabezpieczonego mienia robią wrażenie – 51 samochodów wartości 38 mln zł oraz kolejne 90 mln na rachunkach bankowych, w nieruchomościach i złocie. W samych mediach społecznościowych – jak wynika z danych analityków „Polityki w sieci” – wzmianki o aresztowaniu Buddy wygenerowały zasięg na poziomie 250 mln odsłon. Statystyczny Polak o influencerze usłyszał średnio sześć razy, co jest porównywalne do najgłośniejszych afer: oszustw popełnianych przez Łukasza Mejzę wobec nieuleczalnie chorych pacjentów czy doniesień o astronomicznym majątku Daniela Obajtka.

Zaczynał od Instagrama. Wspomina pierwsze auto wzięte w leasing na firmę kolegi brata. W internecie publikuje zdjęcia sportowych i luksusowych samochodów, a z czasem pokazuje coraz więcej siebie. Jak tłumaczy w filmie o sobie, postać Buddy była zabawą: „miałem samochody, na które nie było mnie stać. Ludzie myśleli, że jestem bananem, a ja z tego żartowałem”.

Polityka 44.2024 (3487) z dnia 22.10.2024; Społeczeństwo; s. 35
Oryginalny tytuł tekstu: "Przerwana nirwana"
Reklama