Powódź oszustw
Uwaga! Wzbiera fala oszustw „na powódź” i fejkowych zbiórek. Złodzieje są sprytni, mechanizm prosty
Taksówkarz z Ząbkowic Śląskich Szymon Ł. ukradł prawdziwą zbiórkę na pomoc poszkodowanemu, któremu powódź zniszczyła dom. Założyła ją na portalu Zrzutka.pl siostra poszkodowanego. Zamieściła zdjęcia zniszczonego domu, swoje zdjęcie jako organizatorki zbiórki i numer kontaktowy. Taksówkarz ukradł wszystko – opis, zdjęcia, filmiki, nawet jej zdjęcie i jej brata, ofiarę powodzi – tylko zmienił numer konta – na swoje. I zamieścił na innym portalu. Do kobiety zaczęli dzwonić ludzie i oszustwo wyszło na jaw. Zbiórka została natychmiast zablokowana przez sam portal, a pieniądze zwrócone darczyńcom. Dlatego Szymon Ł. usłyszał tylko zarzut usiłowania oszustwa wobec 20 osób, które wpłaciły na „jego” zbiórkę w sumie 704 zł. Będzie też odpowiadał za kradzież cudzej tożsamości. Zatrzymany mężczyzna na przesłuchaniu tłumaczył się trudną sytuacją materialną i chęcią zarobienia pieniędzy.
Z kolei 44-letni mieszkaniec powiatu kłobuckiego 19 września przyjechał na rowerze do gminy Popów i pukając od drzwi do drzwi, prosił o pieniądze na, jak mówił, zakup butli gazowej dla powodzian. Oszukał jedną osobę, od której dostał na ten cel 5 zł. Usiłował oszukać też dwie kolejne, ale bez powodzenia. Policja w Kłobucku szuka innych poszkodowanych.
Na litość
16-latek spod Częstochowy z kolei wymyślił chwyt za serce. Na portalu Pomagam.pl założył zbiórkę na remont domu zniszczonego w wyniku powodzi. Z bardzo emocjonalnym apelem: „Nigdy nie sądziłem, że przyjdzie mi prosić o wsparcie i pomoc. Powódź zniszczyła miejsce życia. Od wczoraj robimy, co możemy, ale zdajemy sobie sprawę, że bez dodatkowego wsparcia i funduszy nie damy rady. Dlatego jeśli myślicie o wsparciu powodzian, to bardzo proszę o pomoc”. Zdjęcie zniszczonego domu, które miało ilustrować jego tragedię, ściągnął z internetu.