Społeczeństwo

Cztery miesiące wakacji? Szkoła wchodzi w nową erę: wolności od frekwencji. Lekcje nie uciekną

Zakończenie roku szkolnego Zakończenie roku szkolnego Kamila Kotusz / Agencja Wyborcza.pl
Mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem liczby rodzinnych wyjazdów na wczasy poza sezonem. Jeśli tego nie zatrzymamy – o ile modę można w ogóle zatrzymać – niebawem pierwsza połowa września upodobni się do drugiej połowy czerwca.

Katarzyna Lubnauer zauważyła, że rośnie w Polsce zjawisko robienia sobie wolnego od szkoły wtedy, kiedy się chce. Najczęściej miesiąc przed rozpoczęciem wakacji i miesiąc po zakończeniu. Czerwiec i wrzesień dla coraz większej grupy uczniów stały się miesiącami wakacyjnymi, okresem wyjazdów rodzinnych na wczasy tańsze poza sezonem. System na to pozwala, gdyż ucznia obowiązuje zaledwie 50-procentowa frekwencja. Jak urwie sobie dodatkowe tygodnie na wypoczynek, to przecież nic się nie stanie.

Iść na lekcje czy zrobić sobie wolne

Wiceministra edukacji najpierw zasugerowała, że należy coś z tym zrobić, wręcz zatrzymywać rodziny z dziećmi na lotniskach – jak to jest podobno w innych krajach – gdy jeszcze trwa rok szkolny. Wydawało się, że w MEN trwają prace nad wprowadzeniem rozporządzenia, które ukróciłoby wczasy w trakcie nauki szkolnej. Jednak kilka dni później Katarzyna Lubnauer oświadczyła, że resort nie pracuje nad zmianą prawa w tej dziedzinie. Rodzice będą więc mogli nadal decydować, czy dziecko ma iść na lekcje, czy też zrobi sobie wolne. Nauczycielom nic do tego.

Robienie sobie wakacji w dowolnym momencie to nie są odosobnione przypadki. Mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem liczby rodzinnych wyjazdów na wczasy poza sezonem. To wręcz moda, aby wypoczywać wtedy, kiedy jest taniej i mniej tłoczno. Nie chodzi bowiem tylko o zaoszczędzenie pieniędzy, ale też większy komfort wypoczynku, jaki jest możliwy w terminach innych niż lipiec i sierpień. Poza tym swoje robi moda na wyjazdy w dowolnym czasie, a z nią nie ma dyskusji. Uczniowie odczuwają wielką satysfakcję, gdy mogą nie wrócić do szkoły 1 września, lecz dopiero w połowie miesiąca, a nawet jeszcze później.

Reklama