Społeczeństwo

Posterunek widmo

Posterunki widmo: taki pasztet PiS po sobie zostawił. Zrobiliśmy śledztwo w sprawie policji

Według NIK proces odtwarzania posterunków nie był rzetelnie zaplanowany i realizowany. Według NIK proces odtwarzania posterunków nie był rzetelnie zaplanowany i realizowany. Erazm Ciołek / Forum
Idea pisowskich propagandystów była prosta: dowartościować Polskę lokalną, której PO jako „siła antypolska” szczególnie nie lubi. Nic tak dobrze nie nadawało się do tej akcji jak policja. Ten pasztet, jaki PiS zostawił po sobie, tworząc posterunki policji, trudno strawić. Zwłaszcza że to pasztet gorszego sortu.

Na uboczu – precyzyjniej: na pograniczu Lubuskiego i zachodniego Pomorza – leży Dobiegniew. Liczy 3071 mieszkańców, w tym Alicję Szostak i pana Marka, których blok niemal się styka z siedzibą policji. Obserwowali więc z balkonów, gdy sam minister Błaszczak i lokalni oficjele przecinali wstęgę na nowo otwieranym posterunku. Była to w opinii mieszkańców bloku decyzja na wskroś słuszna („bo co to za miasto bez posterunku?”), ale dziś widzą zero logiki. – Co z tego, że mamy posterunek pod nosem, jak zamknięty wieczorami i w weekendy, kiedy najbardziej potrzebny – macha ręką pani Alicja osiem lat po tamtym wiekopomnym wydarzeniu.

W Kargowej, niespełna 4-tys. miasteczku na pograniczu Lubuskiego i Wielkopolski, jest podobnie, tylko gorzej, bo posterunek „przyjmuje interesantów” – jak głosi kartka na drzwiach – tylko w poniedziałki (cztery godziny) i czwartki (dwie godziny). Za czasów PiS został odtworzony w ratuszu, jego rangę podkreśla wymalowana przed wejściem koperta z napisem „policja”. Gdy funkcjonariusze zamykają posterunek, tuż obok na schodkach przed spożywczym przysiadają panowie z flaszkami. – Nie trzeba się już kryć – pan Marcin żartuje z posterunku.

Jeszcze krócej, bo cztery godziny w poniedziałki, pracuje posterunek (formalnie: punkt przyjęć interesantów) w lubuskim Zwierzynie. Mieści się w innowacyjnym i ekologicznym dworcu, który postawiono w 2016 r. w miejsce zniszczonego w katastrofie kolejowej. – Zwykła klitka, na dodatek ciągle zamknięta – mówi Kamila Lisek z Górek Noteckich w gminie Zwierzyn. Wójt Karol Neumann: – Mieszkańcy cieszyli się, że będzie nowoczesna siedziba policji, a teraz widzą, jak działa. Komentarze są mocno nieprzychylne.

Polityka 31.2024 (3474) z dnia 23.07.2024; Społeczeństwo; s. 33
Oryginalny tytuł tekstu: "Posterunek widmo"
Reklama