Społeczeństwo

Nie-śluby

Związki partnerskie, czyli dziwne nie-śluby. Spór w Polsce jest niegodziwy. Dlaczego PSL mówi „nie”?

Negocjacje czwórki koalicjantów dotyczące związków partnerskich od początku były trudne. Negocjacje czwórki koalicjantów dotyczące związków partnerskich od początku były trudne. Max Skorwider
Polityczny thriller ze związkami partnerskimi trwa i finału nie widać. Przejdą, nie przejdą, w sensownej postaci, w formie ogryzka, wcale?

Kiedy marszałek senior Marek Sawicki trzaskał drzwiami przed nosem matki czwórki dzieci, wychowującej je z inną kobietą, powracały nieuchronnie skojarzenia z tym, jak kilka lat temu politycy PiS uciekali w Sejmie matkom dzieci z niepełnosprawnościami. Przy Wiejskiej wiadomo, że to Sawicki jest liderem kilkuosobowej frakcji w PSL, która ustawie o związkach partnerskich mówi stanowcze „nie”. – I nic jej do zmiany zdania nie przekona – twierdzi Katarzyna Kotula, ministra równości odpowiedzialna za ten projekt. Pod koniec czerwca, miesiąca dumy dla społeczności LGBT+, ogłosiła, że ustawa będzie zgłoszona jako rządowa, co zwykle ułatwia procedowanie. Pomysł wspiera premier Tusk.

Są więc dobre wiadomości: o związkach partnerskich w kuluarach sejmowych w ogóle się mówi. Przez lata pod rządami Zjednoczonej Prawicy temat zasadniczo nie istniał, związek był tylko jeden – małżeński, uświęcony, dla par różnej płci. Wieści gorsze: nie ma w tej sprawie jednomyślności, oględnie rzecz ujmując. – Rząd okazał się bardziej konserwatywny, niż sami się spodziewaliśmy – mówi POLITYCE jeden z koalicjantów. Zanosi się na „powtórkę z aborcji” i nawet aktorzy są ci sami: PSL „zgłasza wątpliwości”, lewica nie chce ustawowego ogryzka, reszta taktycznie milczy.

Negocjacje czwórki koalicjantów od początku były trudne. Kotula nazywa je „piekłem”, walką o minimum. Jej zespół ekspercki był gotowy przedstawić swój projekt już w marcu. W kwietniu Kotula usłyszała, że okres przedwyborczy nie służy dyskusji na ten temat (brzmi znajomo?). – Ale wtedy wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i marszałek Piotr Zgorzelski komunikowali, że ewentualny sprzeciw będzie dotyczył tylko przysposobienia dzieci – relacjonuje ministra.

Polityka 29.2024 (3472) z dnia 09.07.2024; Temat tygodnia; s. 18
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie-śluby"
Reklama