Społeczeństwo

Coś w nim pękło

Historia Natalii wstrząsnęła Polską. Mąż zabił ją gołymi rękami. „Coś w nim pękło”

W pewnym momencie „coś w nim pękło”. W czasie wizji lokalnej pokazał, co się wydarzyło w tamtą noc. W pewnym momencie „coś w nim pękło”. W czasie wizji lokalnej pokazał, co się wydarzyło w tamtą noc. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
Nigdy nie wyłączała telefonu. Nigdy nie zostawiłaby synka i nie zniknęła bez słowa. Natalii szukano od 15 czerwca. Kiedy cztery dni później policjanci znaleźli ciało przy zaporze na Jeziorze Kowalskim pod Poznaniem, jej nazwisko zastąpiły inicjały.
Katarzyna kilka dni przed tragedią złożyła w sądzie pozew rozwodowy. Powód: przemoc ze strony męża.Patryk Sroczyński Katarzyna kilka dni przed tragedią złożyła w sądzie pozew rozwodowy. Powód: przemoc ze strony męża.

Rysopis Natalii i jej zdjęcia wciąż można znaleźć w sieci. Od tygodnia twarz długowłosej, uśmiechniętej blondynki pokazywana na portalach i w mediach społecznościowych jest już nierozpoznawalna. Wciąż można jednak przeczytać, że miała niebieskie oczy, była średniej budowy ciała, na prawym przedramieniu miała duży tatuaż przedstawiający jej psa rasy shar pei. Że miała bliznę po cesarskim cięciu. I że najczęściej ubierała się elegancko, choć nie wiadomo, jak ubrana była tego dnia, kiedy nagle zniknęła.

Z jej strony internetowej – była specjalistką ds. finansowych – wciąż można się dowiedzieć, że była ekspertem kredytowym z długim, 15-letnim stażem i nienaganną opinią klientów. Że pracowała na tę opinię codziennie, z pasją i radością, a na tle innych ekspertów wyróżniały ją uczciwość, szczerość, profesjonalizm, skuteczność i szybkość w działaniu. Na stronie internetowej firmy, w której pracowała, wciąż też można przeczytać opinie zadowolonych klientów, którym pomogła w decyzjach kredytowych. Pan Roman szukał doradcy niezależnego od dużych koncernów i tak trafił na Natalię. „Przeprowadziła mnie przez cały proces za rękę biorąc pod uwagę organizację wszelkich formalności oraz wskazała do których instytucji muszę się udać w Anglii, aby zebrać odpowiednie dokumenty. (...) Przebrnęła ze mną punkt po punkcie wszystkie umowy wyjaśniając mi wzorowo wszelkie niejasności. Osobiście zawiozła mnie do banku i była w gotowości na jakiekolwiek pytania podczas podpisywania umowy”.

Jeszcze 2 czerwca na swoim profilu na Facebooku zamieściła zdjęcie łąki z kwitnącymi makami. A na profesjonalnym koncie filmik ze swojego kanału na YouTube z poradami finansowymi. Zatytułowała go „Rozstania z partnerem, a rozstania w kredytach”. I zajawiła krótkim opisem: „Temat trudny dla wielu z was.

Polityka 27.2024 (3470) z dnia 25.06.2024; Społeczeństwo; s. 30
Oryginalny tytuł tekstu: "Coś w nim pękło"
Reklama