Społeczeństwo

Wszędzie mówią: kocham cię!

Śluby w Polsce po nowemu: rzadziej, ale z przytupem. Wszędzie mówią: kocham cię!

Ślub na terenie zalanej kopalni dolomitów. Ślubu Ewie i Pawłowi udzielił pod wodą ksiądz, który sam jest płetwonurkiem. Ślub na terenie zalanej kopalni dolomitów. Ślubu Ewie i Pawłowi udzielił pod wodą ksiądz, który sam jest płetwonurkiem. Artur Barbarowski/SE / EAST NEWS
Organizatorzy imprez weselnych obserwują pociąg do różnorakich ekscesów inspirowanych wzorami z reality shows, typu: ślub półnago w basenie, w progu samolotu tuż przed skokiem ze spadochronem albo bal na 500 par w wynajętym zamku. W tej walce postu z karnawałem utrzymuje się chwiejny remis.
Ślub na scenie Opery Leśnej. Udzielił go ówczesny prezydent Sopotu Jacek Karnowski, a panną młodą była jego córka Joanna.Anna Bobrowska/KFP Ślub na scenie Opery Leśnej. Udzielił go ówczesny prezydent Sopotu Jacek Karnowski, a panną młodą była jego córka Joanna.

Ewa miała plan, że do ślubu zajedzie karetą. Ale kościół stoi przy wąskiej uliczce. Okazałej drewnianej konstrukcji zaprzężonej w konie byłoby trudno się zmieścić. Dlatego z narzeczonym Andrzejem zdecydowali, że jednak wypożyczą zabytkowy samochód – zielonego Citroëna AC4 z 1931 r. I to był jedyny kompromis, na który poszli, organizując uroczystość. Poza tym wszystko było według wizji: różowa suknia i frak, elegancka sala warszawskiej Reduty Banku Polskiego, przyjęcie z tańcami, a na kościelnej ceremonii chór. Ewa ma 47 lat, Andrzej dwa lata więcej. Pobierać się nie musieli, nikt nie naciskał, są razem od sześciu lat. Tak chcieli.

W 2023 r. zawarto w Polsce niecałe 146 tys. małżeństw. O 11 tys. mniej niż w 2022 r. O 110 tys. mniej niż 15 lat wcześniej. Prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego, komentuje, że częściowo za to przerzedzenie odpowiada malejąca liczba ludzi między 25. a 30. rokiem życia, kiedy to wciąż ślubuje się najczęściej. Ale też chęć i presja na formalizację związków wyraźnie słabnie. Decydują się ci faktycznie przekonani – i zazwyczaj też zdeterminowani, by rzecz przeprowadzić na własnych zasadach. Przez ślubną kliszę ostro widać, jak zmienia się relacja między człowiekiem a wspólnotą, na przykład państwem. – Kiedyś obywatel musiał dostosować się do państwa, jego reguł i procedur. Teraz obywatel oczekuje, że państwo będzie dla niego – wyjdzie naprzeciw jego potrzebom, oczekiwaniom, wygodzie – zauważa Sławomir Wojciechowski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Nowej Soli, ekspert Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Organizacji Samorządowych. Wspólnoty, które nie rozumieją tej zmiany, tracą. W ubiegłym roku w Polsce po raz pierwszy zawarto wyraźnie więcej ślubów cywilnych niż wyznaniowych. Tych pierwszych było 77,5 tys.

Polityka 27.2024 (3470) z dnia 25.06.2024; Społeczeństwo; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Wszędzie mówią: kocham cię!"
Reklama