Społeczeństwo

Zabójstwo Marka Papały. Będzie komisja śledcza? „Opis nieprawidłowości robi wrażenie”

Proces ws. zabójstwa gen. Marka Papały, 2010 r. Proces ws. zabójstwa gen. Marka Papały, 2010 r. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
O powołanie komisji śledczej wystąpił w liście otwartym Ryszard Bogucki, w 2013 r. uniewinniony od zarzutu nakłaniania do zabicia gen. Marka Papały. Komisja miałaby wyjaśnić działania policji i prokuratury, ale też sądów w sprawie zabójstwa komendanta głównego Policji, do którego doszło w 1998 r.

Gen. Marek Papała, który na czele policji stał rok – od stycznia 1997 do stycznia 1998 – zginął w czerwcu 1998 r. zastrzelony przed blokiem, w którym mieszkał. 11 lat później, w 2009 r., do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił pierwszy akt oskarżenia dotyczący tego zabójstwa. Zarzuty podżegania do zabicia Papały usłyszeli Andrzej Z., ps. „Słowik”, i Ryszard Bogucki. Cztery lata później obaj zostali uniewinnieni, a sąd uznał, że zebrane dowody były „kruchymi, rozrzuconymi ogniwami, które tylko w swoim przekonaniu prokurator zestawił w mocny łańcuch”. Prokuratura nie odwołała się od tego uniewinnienia i nie złożyła apelacji.

Jeszcze w trakcie trwania procesu Prokuratura Okręgowa w Łodzi poinformowała, że były szef policjantów zginął przypadkiem – miał go zastrzelić podczas usiłowania kradzieży auta złodziej samochodów i świadek koronny Igor Ł., ps. „Patyk”. Jego Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił w 2020 r. Od tego wyroku prokuratura się odwołała, ale w listopadzie 2023 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uniewinnienie podtrzymał, uznając, że zeznania świadka koronnego, na których oparto akt oskarżenia, budzą zbyt wiele wątpliwości.

Ocena dowodów przedstawiona przez sąd odwoławczy nie przekonała prokuratora Jarosława Szuberta z Prokuratury Regionalnej (d. Okręgowej) w Łodzi. Zapowiedział też, że jeśli prokuratorzy znajdą podstawy do wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego, to na pewno to zrobią.

Bogucki odsiaduje wyrok za zabójstwo Pershinga

Uniewinnienie Patyka nie zamyka jednak sprawy śmierci gen. Papały nie tylko dlatego, że prokuraturze nie udało się nikogo skutecznie oskarżyć o zamordowanie szefa policjantów. W styczniu 2024 r. Ryszard Bogucki w liście otwartym do sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, marszałka Sejmu, premiera oraz Prokuratora Generalnego zwrócił się z prośbą o powołanie komisji śledczej do wyjaśnienia działań organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości w związku ze śledztwem i procesami dotyczącymi śmierci Marka Papały.

Bogucki odsiaduje w Herbach prawomocny wyrok 25 lat więzienia za zabójstwo Andrzeja K., ps. „Pershing”. I już na wstępie swojego listu przywołuje ustalenia byłego analityka Komendy Głównej Policji Marka Siewerta (płytę DVD z nagraniem rozmowy z Siewertem dołączono do pisma), który ujawnił nieprawidłowości, jakich mieli się dopuścić śledczy z grupy „Generał” pracujący nad wyjaśnieniem zbrodni z czerwca 1998 r. „Polityka” o tych ustaleniach pisała w 2022 r. w artykule „Wybrany na zabójcę?”. Adwokaci reprezentujący Boguckiego: Emilia Mądrecka i Grzegorz Szwoch, mówili wtedy: „Z tych dokumentów wprost wynikało, że Ryszard Bogucki jest niewinny. Marek Siewert zapytał wtedy szefową grupy prowadzącej śledztwo w sprawie śmierci Papały, czy zdaje sobie sprawę z tego, że nie tylko nie zabił on generała, ale też i Pershinga. Odpowiedziała mu wtedy, że też jej się tak wydaje, ale nie wie, co z tym zrobić...”.

Jaka jest rola Zbigniewa Ziobry

Sam Bogucki w swoim liście podkreśla, że większość merytorycznych zarzutów ujawnionych w nagraniu rozmowy jego adwokatów z Siewertem znalazła odzwierciedlenie w materiałach zebranych w śledztwie, jakie od 2016 r. prowadzi Prokuratura Regionalna w Poznaniu. I przekonuje: „Można odnieść wrażenie, że od wielu lat sprawa ta związana jest z ochroną interesów Prokuratorów nadających status świadka koronnego Igorowi Ł.”. Chodzi o ówczesnych prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Katowicach Bogdana Święczkowskiego oraz Grzegorza Ocieczka. Pierwszy w latach 2005–07 był zastępcą Prokuratora Krajowego, a następnie szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a drugi jego zastępcą w ABW. Bogucki przypomina, że śledztwo w sprawie śmierci gen. Papały osobiście nadzorował ówczesny prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który miał też być zaangażowany w proces ekstradycyjny biznesmena Edwarda Mazura. Przywołuje też artykuł z 2007 r., który ukazał się w „Rzeczpospolitej”, a za nią omówiły go wszystkie polskie media.

Według opublikowanych wtedy informacji Ryszard Bogucki w 2001 r. wysłał z aresztu śledczego do Edwarda Mazura 28 grypsów. 14 z nich miała przejąć prokuratura. Bogucki miał w nich pisać m.in.: „Obecna suma na moje wyjście to kwota ok. 500 tys. USD (…). Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł się z panem spotkać. (…) Wymaga to jednak zaplecza finansowego. (...) Zwracam się do pana, gdyż uważam, że ma pan możliwość, aby spróbować pomóc”. Z archiwalnych dzisiaj doniesień z 2007 r. można się dowiedzieć, że dziennikarz „Rzeczpospolitej” dotarł do jednego z listów, które nigdy nie trafiły do prowadzących śledztwo. Odnaleziony list miał być niemal identyczny z tymi, które znajdowały się w materiałach śledztwa dotyczącego śmierci Marka Papały. Najważniejsze w tych rewelacjach było to, że do czasu ujawnienia tego grypsu prokuratura nie miała dowodów, że Bogucki znał Mazura. A grypsy przekazywał przez współosadzonego z celi, którym był agent policji przekazujący śledczym informacje wydobyte od Boguckiego.

Dzisiaj Ryszard Bogucki w liście otwartym do najważniejszych osób w państwie pisze, że ów gryps został sfałszowany na podstawie materiałów, jakimi ówcześnie dysponowała prokuratura, co ma potwierdzać śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach.

Moralne prawo do rozliczeń

W liście, pod którym podpisali się również adwokaci reprezentujący Ryszarda Boguckiego mec. Emilia Mądrecka i Grzegorz Szwoch, można przeczytać: „Zbadania przez sejmową komisję śledczą wymaga, czy składy orzekające w sądzie I i II instancji korzystały z domniemania niezawisłości sędziowskiej, czy też były pod wpływem ministra sprawiedliwości – Zbigniewa Ziobry oraz prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego [obecnie sędziego Trybunału Konstytucyjnego – przyp. red.], którzy mogli mieć interes osobisty w takim rozstrzygnięciu sprawy. Nadanie w 2000 r. statusu świadka koronnego Igorowi Ł. przez Bogdana Święczkowskiego i Grzegorza Ocieczka wywoływałoby daleko idące konsekwencje w przypadku prawomocnego skazania go za zabójstwo Marka Papały, albowiem przez wiele lat na podstawie jego zeznań zapadło kilkadziesiąt wyroków skazujących wiele osób na kary wieloletniego więzienia. Konsekwencją skazania świadka koronnego za zabójstwo byłaby konieczność wznowienia postępowań zakończonych prawomocnymi wyrokami, które w większości dotyczyły czynów podlegających przedawnieniu karalności. To otwierałoby drogę do roszczeń odszkodowawczych w stosunku do Skarbu Państwa, które zgodnie z treścią art. 557 Kpk mogłyby podlegać regresowi zwrotnemu w stosunku do osób, które nadawały status świadka koronnego Igorowi Ł.”.

Inną kwestią do wyjaśnienia byłoby zbadanie, czy w składach orzekających w I i II instancji, uniewinniających Igora Ł. od zarzutu zabójstwa gen. Marka Papały, nie zasiadali sędziowie, którzy w innych sprawach karnych wydawali wyroki na podstawie zeznań tego świadka koronnego, uznając je za wiarygodne.

„W ostatnim okresie wielokrotnie spotkaliśmy się z wypowiedziami Pana Premiera Donalda Tuska, że aktualnie sprawujący władzę będą dążyli do przywrócenia stanu praworządności i sprawiedliwości, rozliczenia osób dopuszczających się nieprawidłowości w funkcjonowania aparatu Państwa oraz naprawienia krzywd. Dlatego występujemy z listem otwartym w imieniu Pana Ryszarda Boguckiego, albowiem uważamy, że ma on moralne prawo domagania się dogłębnego i publicznego wyjaśnienia przez sejmową komisję śledczą mechanizmów nieprawidłowego funkcjonowania organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości przez pryzmat tego, co przeżył w okresie 12 lat i 3 miesięcy tymczasowego aresztowania w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały, będąc zakwalifikowany do osób szczególnie niebezpiecznych” – tak list otwarty do premiera Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołowni, członków Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i Prokuratora Generalnego kończą adwokaci Ryszarda Boguckiego.

Opis nieprawidłowości robi wrażenie

Jak ustaliła „Polityka”, prokurator generalny przekazał pismo do prokuratora krajowego Jacka Bilewicza. Dokładnie tak samo postąpiła przewodnicząca Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Kamila Gasiuk-Pichowicz.

– Zapoznałam się zarówno z listem otwartym, jak i dołączonymi do niego materiałami. Opis nieprawidłowości w tym postępowaniu rzeczywiście robi wrażenie. Jako komisja nie mamy inicjatywy ustawodawczej, ale sprawa rzeczywiście wymaga wyjaśnień. Przekazałam więc te materiały wraz z listem prokuratorowi krajowemu panu Jackowi Bilewiczowi – mówi posłanka Gasiuk-Pichowicz.

W kancelarii premiera oraz Centrum Informacyjnym Sejmu na pytanie o losy listu otwartego od Ryszarda Boguckiego „Polityka” jak na razie odpowiedzi nie uzyskała.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama