Miłość bez daty ważności
Seks seniorów nie musi być tabu. Ale jak o nim mówić? „W tym wieku wygodne łóżko to podstawa”
W tym wieku wygodne łóżko to podstawa – jednomyślnie stwierdza małżeństwo Bienkiewiczów, wskazując na ogromne drewniane łoże pośrodku sypialni. Irena i Zbigniew jeszcze do emerytury uprawiali tu miłość codziennie, wyznając dewizę, iż dzień bez seksu jest dniem straconym. Choć obecnie biologia nie pozwala już 70-latkom na tak wiele, erotyka bynajmniej nie zniknęła z ich życia. Wzajemną intymność wyrażają dziś głównie w tzw. czynnościach seksualnych. – Nie wyobrażam sobie zaśnięcia obok męża bez pozycji na łyżeczkę. Jak jedno z nas chce się przekręcić, to drugie też to robi. No i zawsze wieczorem jest dużo czułości; mnóstwo pocałunków i dotyku – opisuje kobieta.
Seks penetracyjny, na który decydują się co najmniej raz w miesiącu, to wyczekiwany rytuał, do którego odpowiednio się przygotowują. Zapalają świece, wyjmują przeznaczane tylko na tę okazję kieliszki do szampana, włączają ulubioną playlistę. – Słuchamy muzyki, która od zawsze kojarzy nam się z seksem: King Crimson, Carlosa Santany czy Rolling Stonesów. Pijemy szampana, tulimy się, tańczymy. Są pocałunki, pieszczoty. Jest miłość francuska. Bez niej się już teraz nie obejdzie – opowiada Zbigniew.
Obecnie ok. 20 proc. polskiego społeczeństwa to osoby powyżej 65. roku życia. Dla porównania, jeszcze trzy dekady temu seniorzy stanowili jedną dziesiątą ludności. Specjaliści, interpretując sytuację demograficzną naszego kraju, podkreślają, że stopniowo przestajemy być społeczeństwem młodym. Najnowsze prognozy Głównego Urzędu Statystycznego przewidują, że do 2060 r. liczba osób w wieku 65 lat i więcej wzrośnie od 22 proc. do nawet połowy w porównaniu z 2022 r. Jednocześnie – według opracowania Global Burden of Diseases – oczekiwana populacyjna długość życia w zdrowiu wynosi dziś w Polsce ok.