Malowani generałowie
Malowani generałowie. Poszyli mundury, zapłacili za „stopnie wojskowe”. Na pewno zobaczymy ich 11 listopada
Przedstawia się krótko: – Edward Jurkan, major w stanie spoczynku. Po czym uzupełnia: – Zaczynałem w słynnej 11. Dywizji kawalerii pancernej w Żaganiu. 20 lat służyłem w wojsku. Biegałem po poligonach z karabinem, spałem w namiotach polowych, jadłem z żołnierzami z menażek, siedząc na skrzynkach po amunicji. I stąd moje prawo do nazywania ich hochsztaplerami – mówi wprost o członkach Związku Piłsudczyków RP – Towarzystwa Pamięci Józefa Piłsudskiego. Ten drugi człon nawiązuje do towarzystwa założonego w końcu lat 80. w Różanie. Ale sam Związek został zarejestrowany w 2008 r.
Mundur jak z obrazka
Z założenia jego członkowie mieli po pierwsze wyglądać. W statucie zapisano, że „elementem wyróżniającym Związek Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej – Towarzystwo Pamięci Józefa Piłsudskiego jest noszenie w czasie uroczystości państwowych, regionalnych czy związkowych mundurów historycznych z lat 1914–1920 wraz ze stopniami funkcyjnymi zbliżonymi do występujących w wojsku polskim w tym okresie, co ma na celu propagację współczesnym pokoleniom Polaków – czynu i postaci pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego i jego żołnierzy”. Na początek w propagacji poszli tak daleko, że prezes mianował się Marszałkiem. Chyba jednak uznano to za przesadę, bo obecny prezes Stanisław Śliwa ma z racji funkcji już tylko stopień generała. Niżsi rangą mają niższe stopnie: pierwszy wiceprezes to generał broni, drugi – dywizji, tak samo Naczelny Kapelan, skarbnik to generał brygady, sekretarz to pułkownik.
Za swój „związkowy” strój przyjęli galowy mundur marszałka z obrazu Józefa Kossaka – jednorzędowa kurtka z szaroniebieskiej gabardyny z kołnierzem wykładanym z naszytymi granatowymi, aksamitnymi patkami z karmazynową wypustką i wyhaftowanym wężykiem legionowym.