Społeczeństwo

„Etyka medyczna wobec zmiany płci”. Kontrowersyjna konferencja za publiczne pieniądze

Grupa Stonewall i Stowarzyszenie Tranzycja.pl krytykują stronniczy dobór prelegentów i niezgodną z aktualną wiedzą tematykę niektórych prezentacji konferencji „Etyka medyczna 2023”. Grupa Stonewall i Stowarzyszenie Tranzycja.pl krytykują stronniczy dobór prelegentów i niezgodną z aktualną wiedzą tematykę niektórych prezentacji konferencji „Etyka medyczna 2023”. Joao Cruz / Unsplash
Grupa Stonewall i Stowarzyszenie Tranzycja.pl krytykują stronniczy dobór prelegentów i niezgodną z aktualną wiedzą tematykę niektórych prezentacji konferencji „Etyka medyczna 2023”. W tle są podejrzenia o transfobię, ale przede wszystkim zarzut o wspieranie osób promujących terapie konwersyjne, których wciąż nie udało się w Polsce zakazać.

„Etyka medyczna wobec zmiany płci” – już sam tytuł panelu może dziwić, o czym za chwilę. Po przejrzeniu listy wykładów robi się jeszcze ciekawiej: jest i śmiesznie, i groźnie. Pierwotnie organizator wydarzenia, czyli krakowskie Towarzystwo Internistów Polskich, zaplanował na 13 marca trzy wykłady: „Co się kryje za ideologią gender i jakie stwarza ona zagrożenia dla medycyny dzieci i młodzieży”, „Dysforia płciowa – model terapeutyczny dla dzieci, młodzieży i młodych dorosłych” oraz „Medyczne konsekwencje procedur zmiany płci”. W sobotę prelekcje z programu zniknęły, a sesję – pod niezmienionym tytułem, czyli jako „Etyka medyczna wobec zmiany płci” – przeniesiono na koniec kwietnia z adnotacją: program w trakcie uzgodnień.

Czy ktoś rozbroi tę bombę

Czy to oznacza, że nie wysłuchamy wystąpień Jaya Richardsa i Paula Hruza z USA oraz Marcusa Evansa z Wielkiej Brytanii? To wcale nie takie pewne. – Na razie wiadomo, że są poszukiwani dodatkowi paneliści jako przeciwwaga dla tej niesławnej trójki – mówi Michał Sulwiński z Grupy Stonewall, współautor listu protestacyjnego do zaangażowanych w konferencję (patronat nad nią objęło m.in. Polskie Towarzystwo Opieki Duchowej i – uwaga – Polski Instytut Evidence Based Medicine).

Najszybciej odpowiedziały Uniwersytet Medyczny w Lublinie i wydawnictwo Medycyna Praktyczna, patron medialny. Ten pierwszy w tonie enigmatycznym, niewiele wnoszącym, drugi – lekko bijąc się w piersi i zapowiadając interwencję w tej sprawie. I nic dziwnego, wszak na Twitterze nie brakowało wpisów oburzonych medyków, zapowiadających rezygnację z lektury wydawanych przez MP magazynów z powodu utraty wiarygodności.

Na razie jedyną interwencją wydaje się odsunięcie problemu w czasie. Pytanie, czy ktoś rozbroi tę tykającą bombę. 7 marca do autorów listu nadeszła odpowiedź od organizatora: „Podzielamy troskę o zdrowie i bezpieczeństwo osób niepełnoletnich, w tym również osób, które przeszły tranzycję płciową. Zdecydowanie sprzeciwiamy się zadawaniu krzywdy osobom, które identyfikują się ze społecznością LGBT+. Jako medyczne towarzystwo naukowe stoimy na stanowisku dobra i bezpieczeństwa pacjenta, ale również wolności debaty akademickiej, dlatego nie dopuszczamy prewencyjnej cenzury prelegentów. Nie oznacza to, że członkowie Towarzystwa Internistów Polskich podzielają wszystkie wyrażane opinie. Jednakże w przekonaniu Komitetu Naukowego konferencji przynależność wyznaniowa prelegentów czy ich poglądy w sprawach odbiegających od tematyki konferencji nie mogą być okolicznością wykluczającą z debaty akademickiej ani przesłanką stygmatyzacji czy dyskryminacji. Uważamy także, iż merytorycznej dyskusji (w tym naukowej) nie ułatwiają ataki medialne i szum informacyjny z jakiejkolwiek strony”.

Korekta, nie zmiana płci

Podpisany pod listem prof. Jan Duława przyznał, że TIP postanowiło przesunąć emisję sesji „Etyka medyczna wobec zmiany płci” i poszerzyć grono wykładowców „ze względu na duże zainteresowanie i pojawiające się kontrowersje”. Zapowiedział dodatkowy punkt programu: dyskusję online na żywo z udziałem wszystkich prelegentów. W związku z tym poprosił Grupę Stonewall i Tranzycję.pl o wskazanie własnego eksperta, który w ramach wspomnianej sesji zechciałby wygłosić dwudziestominutowy wykład w języku angielskim „na temat problemów medycznych związanych ze zmianą płci”.

Pora wyjaśnić, co jest nie tak z tym sformułowaniem. Otóż Towarzystwo Internistów Polskich najwyraźniej nie jest na bieżąco z przyjętą na świecie terminologią, skoro zarówno w tytule sesji, jak i jednego z wykładów, a teraz również w korespondencji, zamiast „korekta” powtarza przestarzały termin „zmiana płci”. – Obecnie mówi się o tranzycji i korekcie, bo to procedura polegająca w istocie na dostosowywaniu płci biologicznej do odczuwanej tożsamości płciowej. Płeć nie jest zmieniana, tylko korygowana do tej prawdziwej – wyjaśnia dr Aleksandra Jodko-Modlińska, psycholog, seksuolog, adiunkt w II Klinice Psychiatrycznej WUM, która m.in. diagnozuje pacjentów trans.

Być może konsekwencja w nazywaniu „po staremu” tego, przez co przechodzą osoby transpłciowe, jest komuś na rękę. W końcu na zorganizowanie „Etyki medycznej 2023” Ministerstwo Edukacji i Nauki przeznaczyło aż 345 tys. zł. Spośród ponad 200 wydarzeń, na które przyznano dotacje w ramach programu „Doskonała nauka”, więcej dostały tylko trzy: przygotowywany przez Uniwersytet Warszawski XVI Międzynarodowy Kongres Numizmatyczny, projekt Interdisciplinary Polar Studies (IPS-2022) Modular Meeting: Arctic Amplification–Glaciers-Environment Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz Our Future Forum 2021 organizowane przez Our Future Foundation z Gdyni.

To dewastuje psychikę

Niewątpliwie klimat polityczny w ostatnim czasie sprzyja promowaniu przestarzałych poglądów, które godzą w dobro mniejszości seksualnych oraz płciowych, wyraźnie widać dążenie do ograniczenia naszych praw i dostępu do opieki zdrowotnej. To przecież niejedyna oburzająca dotacja z budżetu – mówi Nina Kuta z Tranzycji.pl. Niedawno ogłoszono listę grantów z Ministerstwa Kultury w ramach programu „Literatura”: na wydanie tłumaczenia transfobicznej książki „Irreversible Damage: The Transgender Craze Seducing Our Daughters” Abigail Shrier, która po polsku wyjdzie jako „Nieodwracalna krzywda. Transpłciowe uwiedzenie naszych dzieci”, firma Dystrybucja AA dostała zastrzyk w wysokości 18 tys. zł.

Takie postawienie sprawy przez Towarzystwo Internistów Polskich nie jest satysfakcjonujące. Mateusz Sulwiński: – Nadal domagamy się odwołania zaproszonych wcześniej prelegentów. Z racji trudnej sytuacji osób transpłciowych w Polsce, nieuregulowania tranzycji prawnej oraz licznych politycznych ataków na społeczność LGBT+ promowanie wykładów o skrajnym charakterze może przyczynić się do szerzenia uprzedzeń. Na pewne rzeczy po prostu nie może być zgody. Nawet w liście do organizatorów wskazaliśmy przykłady innych, bardziej kompetentnych osób, które mogłyby się wypowiadać na tej konferencji. Z naszej strony nazwiska już padły, zobaczymy, co dalej.

Nina Kuta: – Dodanie nawet trzech prelegentów, którzy zajmą inne stanowisko niż Richards, Evans i Hruz, to legitymizacja radykalnych i nienaukowych poglądów nie tylko na tranzycję. Obawiam się, że dzięki temu powstanie wrażenie, że tzw. terapia konwersyjna – tutaj rozumiana jako próby skłonienia osób transpłciowych do porzucenia swojej tożsamości, szczególnie promowana przez prawicowe kręgi w Stanach Zjednoczonych – to jedna z opcji do wyboru, że warto jej spróbować. Terapie konwersyjne są tymczasem szczególnie często stosowane na osobach niepełnoletnich, zmuszanych przez nieakceptujących rodziców. To metody dewastujące psychikę i z tego względu zakazane m.in. w Niemczech, Hiszpanii, Francji, a nawet na Malcie.

Będzie kontrkonferencja?

Dlatego oprócz listu protestacyjnego w sprawie konferencji Grupa Stonewall i Tranzycja.pl opublikowały w internecie petycję, domagając się wydania przez polskie towarzystwa medyczne i psychologiczne wspólnego stanowiska przeciwko terapii konwersyjnej i co za tym idzie, zakazania jej w naszym kraju. W kilka dni zebrano ponad 7 tys. podpisów. Niezależnie od tego, jaki kształt ostatecznie przyjmie kontrowersyjna sesja w ramach „Etyki medycznej 2023”, aktywiści własnym sumptem planują zorganizować w najbliższych tygodniach „kontrkonferencję”, by – jak tłumaczą – rzeczowo i zgodnie z obecnym stanem wiedzy medycznej przedstawić zagadnienia związane z diagnozowaniem i procedurą tranzycji oraz jej ograniczeniami prawnymi.

Dr Aleksandra Jodko-Modlińska: – Dysforia płciowa i podejmowanie działań zmierzających ku tranzycji w przypadku niepełnoletnich to tematy wymagające uwzględnienia wielu różnych punktów widzenia, również etycznego. Czy 16-latek może wyrazić świadomą zgodę na interwencję hormonalną. Kto i kiedy o tym decyduje – cierpiące dziecko czy rodzice, którzy liczą, że mu się odmieni. Co zrobić, jeśli dziecko jest – używając angielskich terminów najtrafniej oddających sytuację – insistent, consistent i persistent, czyli trwale i niezmiennie przekonane, że czuje się kimś innym, niż wskazywałaby budowa anatomiczna, a do pełnoletności ma, powiedzmy, pięć–sześć lat.

Istotne jest, by uważnie śledzić, jak dana osoba się rozwija. Jeśli okaże się, że tożsamość nastolatka nie jest zgodna z płcią biologiczną, wtedy jest opcja zablokowania dojrzewania do momentu podjęcia na spokojnie decyzji o tranzycji. To są kwestie, za które ktoś musi wziąć odpowiedzialność, dlatego konieczne jest interdyscyplinarne podejście. Diagnoza powinna być zadaniem dla zespołu składającego się z psychologa, psychiatry dziecięcego, seksuologa i endokrynologa – postuluje dr Jodko-Modlińska. Niestety, taka holistyczna opieka nadal jest możliwa przede wszystkim w dużych miastach i w prywatnych gabinetach.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Sport

Iga tańczy sama, pada ofiarą dzisiejszych czasów. Co się dzieje z Polką numer jeden?

Iga Świątek wciąż jest na szczycie kobiecego tenisa i polskiego sportu. Ostatnio sprawia jednak wrażenie coraz bardziej wyizolowanej, funkcjonującej według trybu ustawionego przez jej agencję menedżerską i psycholożkę.

Marcin Piątek
22.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną