Polska telewizja ludowa
Polsat: polska telewizja ludowa. Teraz Miszczak wchodzi do gry
Miszczak, wieloletni dyrektor programowy TVN, 16 stycznia ma zostać dyrektorem programowym telewizji Zygmunta Solorza i wiceprezesem zarządu. Zajmie miejsce innej legendarnej postaci polskiej telewizji Niny Terentiew, która wejdzie do rady nadzorczej spółki. Dlaczego Polsat wziął na pokład Miszczaka? Oficjalnie ze względu na kompetencje. Nieoficjalnie – by stacja mogła zdobyć widzów z dużych miast, wykształconych, progresywnych, liberalnych. Do tej pory bowiem, od 30 lat, Polsat jest kojarzony przede wszystkim z małymi miastami i wsią, a TVN z dużymi ośrodkami.
– Teoretycznie można też przyjąć, że Polsat „ustawia się” pod przegraną Zjednoczonej Prawicy, ale chyba kluczowe pytanie powinno brzmieć: czy Miszczakowi w ogóle uda się cokolwiek zrobić? – mówi pracownik Polsatu, zastrzegając anonimowość. – Ta firma zbudowana jest jak rodzina, każdy od kogoś zależy, sekretarka może okazać się córką przyjaciela kogoś ważnego… Poza tym od kilku lat mówi się o tym, że Nina Terentiew idzie na emeryturę. Nie poszła. Wychowała za to swój zespół, jest kilka osób, które liczyły na to, że ją zastąpią, a tu przychodzi człowiek z zewnątrz i będzie im udowadniał, że jest lepszy i więcej wie?
Inny dodaje: – Miszczak, żeby w ogóle próbować być skutecznym, musi przyjść ze swoimi ludźmi. Oni też wejdą w zastane układy, układziki, relacje. I zderzą się z szarymi eminencjami. Pytanie więc, jak szybko skonfrontują się ze ścianą i ile wytrzymają?
Target? Polacy
Kto wymyślił telewizję Polsat? Podobno ojców jest kilku, ale Bogusław Chrabota, dziś redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, były dyrektor programowy Polsatu (od 1993 r.), zdradza, że do ojcostwa przyznawał się satyryk Tadeusz Drozda, który namawiał przedsiębiorcę Zygmunta Solorza, by ubiegał się o koncesję na prywatną telewizję.