Społeczeństwo

Zbrodnia powtórzona

„Bestia z Sulikowa”. Dawid J. pierwszy raz zabił jako 14-latek

Oględziny miejsca, w którym znaleziono zwłoki zamordowanej Magdy. Oględziny miejsca, w którym znaleziono zwłoki zamordowanej Magdy. Domin/Agencja SE / East News
Jako 14-latek zgwałcił i zabił rok młodszą koleżankę, a teraz jest oskarżony o gwałt i zabójstwo 18-latki. Przypadek Dawida J. to dowód słabości systemu prawnego i woda na młyn ministra Ziobry.
W lipcu tego roku Sejm przyjął ministerialny projekt podwyższenia kar m.in. za zabójstwa i gwałty. Na mocy proponowanych przepisów 14-latek mógłby trafić do więzienia na 30 lat.PantherMedia W lipcu tego roku Sejm przyjął ministerialny projekt podwyższenia kar m.in. za zabójstwa i gwałty. Na mocy proponowanych przepisów 14-latek mógłby trafić do więzienia na 30 lat.

Czyny Dawida J. dzieli 15 lat, ale wyglądają jak spod jednej sztancy. Obie ofiary mieszkały w popegeerowskich wsiach, obie poszły z nim dobrowolnie, zwłoki obu porzucił na odludziu zmasakrowane tak, że bliscy nie mogli ich poznać. Była tylko jedna zasadnicza różnica: Sylwię zgwałcił, a akt oskarżenia w sprawie Magdy o gwałcie nie wspominał ani słowem. To się jednak zmieniło w pierwszym dniu procesu, 5 września. „Wnoszę o przyjęcie kwalifikacji jako zabójstwo w związku ze zgwałceniem” – powiedział prokurator Jarosław Przewoźny, domykając listę podobieństw.

Jakby Magda była Sylwią

Dawid J., 30 lat, ojciec dwojga dzieci w wieku trzech i ośmiu lat, kawaler z wykształceniem podstawowym, bez zawodu. Na sali rozpraw Sądu Okręgowego w Szczecinie wycofany („Nie będę nic mówił w obecności mediów”), brzuchaty, bluza z kapturem, dresowe spodnie, sportowe buty z pomarańczową lamówką: w niczym nie przypomina „bestii z Sulikowa”, jak go ochrzciły tabloidy. Gdy zamordował Sylwię, stał się najmłodszym zabójcą na tle seksualnym w Europie.

Była szkolną koleżanką, po lekcjach poszli polem do domu. Namawiał ją do seksu, odmówiła, brutalnie pobił, zgwałcił, udusił, zagrzebał w rzepaku. Policji mówił, że wsiadła do obcej Hondy, ale odnaleziono zwłoki, a na nich jego DNA. Zgodnie z polskim prawem jako 14-latek nie mógł trafić do więzienia, lecz do poprawczaka. Na przepustkach molestował 11-letnią siostrę, zaliczył też „niepowrót” – tak się mówi w slangu, gdy ktoś nie wraca w terminie. W slangu mówi się też, że Dawid poszedł w tango: zanim go znaleźli, we Wrocławiu napadł na kobietę „z użyciem niebezpiecznego narzędzia”. Media pisały, że chciał ją zgwałcić, śledztwo tego nie potwierdziło. Miał już skończone 17 lat, od tego wieku przestaje się być nieletnim, dostał więc trzy lata więzienia, całość odsiedział.

Polityka 38.2022 (3381) z dnia 13.09.2022; Społeczeństwo; s. 30
Oryginalny tytuł tekstu: "Zbrodnia powtórzona"
Reklama