Społeczeństwo

Liberalni w sypialni

Polacy liberalni w sypialni. Wbrew naukom Kościoła. Przełomowy sondaż „Polityki”

Masturbacja, umawianie się na seks przez aplikacje randkowe, używanie gadżetów erotycznych – tak; seks analny, korzystanie z pornografii, seks grupowy, sado-maso – czemu nie. Masturbacja, umawianie się na seks przez aplikacje randkowe, używanie gadżetów erotycznych – tak; seks analny, korzystanie z pornografii, seks grupowy, sado-maso – czemu nie. Magdalena Sawicka
Zbadaliśmy seksualne przekonania Polaków. Zapytaliśmy, co jest tabu, a co akceptujemy. Kto, z kim i dlaczego może – albo nie. I zdziwiliśmy się – Polak niczemu się nie dziwi.

Kłopot pierwszy, że słowo „płeć” stało się polityczne. Ile tych płci? Nauka mówi swoje, życie – swoje, a odpowiedź, że są tylko dwie, oznacza często deklarację światopoglądową. Byliśmy ciekawi, jak polityczna zawierucha wokół płci, antykoncepcji, bojów o to, kto z kim może się wiązać i na jakich zasadach, przekłada się na relacje intymne (sondaż przeprowadziła pracownia Kantar Public).

Kuchnia

Na początek zapytaliśmy jednak o rodzinę, zasady bycia w parze. Bo tutaj najwięcej się zmieniło. Weźmy panie G., niedawne emigrantki z Polski do Skandynawii. Społecznie rzecz biorąc, to dwie mamy z dzieckiem. Formalnie też – w skandynawskich dokumentach obie mają kobiece imiona. Jedna z mam urodziła się jako mężczyzna. Nie przeprowadzała korekty płci, bo nie było potrzeby, wciąż ma męskie cechy płciowe. Gdy para miała brać ślub w Polsce, urzędnik stanu cywilnego nabrał wątpliwości, czy może go udzielić osobie z takim – męskim co prawda – PESEL-em, ale ubranej jak kobieta. Sprawa skończyła się w sądzie, ślub został udzielony, ale już mniej więcej było wiadomo, że takiej rodzinie lepiej żyje się i wychowuje dziecko w Skandynawii niż w dużym mieście w centralnej Polsce. Nawet jeśli to tutaj wnuk ma dziadków, z którymi cała rodzina jest bardzo związana, a obie mamy miały stabilne życie zawodowe.

.Lech Mazurczyk/Polityka.

Pracownicy urzędów stanu cywilnego, ale też nauczyciele, wychowawcy przedszkolni, urzędnicy miejscy od mniej więcej dekady reagują paniką na niejednoznaczność płciową. To, co wcześniej podlegało naturalnym przemianom społecznym, nagle stało się gorącym kartoflem. Ale jeśli spojrzeć w nasze badania, okaże się, że panika niektórych urzędników to raczej polityczny efekt mrożący niż odbicie stanu świadomości całego społeczeństwa.

Polityka 34.2022 (3377) z dnia 16.08.2022; Temat z okładki; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Liberalni w sypialni"
Reklama