Społeczeństwo

Kolejki w kolejach

Polska kolej się wykoleiła. To się może skończyć katastrofą

Opóźnienia dotyczą nie tylko poszczególnych pociągów i tras, ale również modernizacji i remontów. Modernizacja trasy z Warszawy do Poznania miała się zakończyć w październiku 2000 r., a teraz mówi się o końcu 2023 r. Opóźnienia dotyczą nie tylko poszczególnych pociągów i tras, ale również modernizacji i remontów. Modernizacja trasy z Warszawy do Poznania miała się zakończyć w październiku 2000 r., a teraz mówi się o końcu 2023 r. Tomasz Jastrzębowski / Reporter
Z pociągami teraz jest tak, że nie wiemy, kiedy ruszymy i kiedy dojedziemy do celu. A stojąc gdzieś w polu, ludzie i tak cieszą się, że są cali i zdrowi. Co się dzieje?!
Okazuje się, że kolejowe centra sterowania w Polsce lubią się psuć.Forum Okazuje się, że kolejowe centra sterowania w Polsce lubią się psuć.

Pociąg Pendolino Wrocław–Warszawa, 160 zł bilet, wieczór 10 czerwca, już drugą godzinę stoimy na jakimś nasypie 60 km od Warszawy. Konduktorka mówi, że nie wiedzą, co się stało, maszynista dostał na semaforze czerwone światło – to stoi. Dzwonili na najbliższą stację, ale nic nie można się dowiedzieć, dyspozytorka w nerwach rzuca słuchawką. Kiedy ruszymy? Za godzinę, za kilka, kto wie? – Za nami stoją też inne pociągi – mówi, jakby miało to być jakąś pociechą. – W sumie dobrze, że nikt w nas nie wjechał – wzdycha młoda kobieta, zamykając klapkę komputera. Mówi, że do nagminnych ostatnio spóźnień już się w zasadzie przyzwyczaiła, inni pasażerowie widać też, bo nikt nie klnie, wszyscy czekają zrezygnowani. Gdy pociąg wreszcie drgnął i powoli ruszył, przywitano to brawami, jak szczęśliwe lądowanie w samolocie.

Blisko nieszczęścia

– 165 minut spóźnienia mieliśmy – mówi Piotr Malepszak, ekspert infrastruktury kolejowej, który też jechał tym pociągiem. – W sumie było wtedy ponad tysiąc minut opóźnień wszystkich pociągów, które stały, bo poza tym, że za nami było kilka pociągów, to z drugiej strony, wyjeżdżających od Warszawy, też stało kilka – mówi.

Przyczyną postoju, ustalił, była wcześniejsza burza z piorunami, która spowodowała usterkę urządzeń sterowania na dwóch stacjach na Centralnej Magistrali Kolejowej. Taka awaria systemu sterowania ruchem powoduje, że mogą nie działać prawidłowo rozjazdy, które mają przekierowywać pociąg na właściwy tor. I mogą „wpuścić” pociąg na drugi tor, przeznaczony dla innego pociągu. Co może skończyć się katastrofą.

W samym tylko czerwcu takie niebezpieczne sytuacje miały miejsce dwa razy. Najpierw 20 czerwca pod Szczecinem doszło do zderzenia pociągu PolRegio jadącego ze Szczecina do Kołobrzegu z pociągiem obsługi sieci trakcyjnej.

Polityka 29.2022 (3372) z dnia 12.07.2022; Społeczeństwo; s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Kolejki w kolejach"
Reklama