Społeczeństwo

Zyski z kryzysu

Polska, kraj emigracyjny. Jak nie zepchnąć Ukraińców do niszy

Punkt recepcyjny dla uchodźców w poznańskiej hali widowiskowej Arena. Punkt recepcyjny dla uchodźców w poznańskiej hali widowiskowej Arena. Łukasz Gdak / EAST NEWS
Rozmowa z prof. dr hab. Izabelą Grabowską, ekonomistką i socjolożką, o tym, czego Polska stająca się krajem migracyjnym potrzebuje od swoich władz.
Prof. dr hab. Izabela GrabowskaLexc DF DF Prof. dr hab. Izabela Grabowska

JOANNA CIEŚLA: – Ilu uchodźców z Ukrainy na stałe zmieści się w Polsce?
IZABELA GRABOWSKA: – Nie da się tego sztywno określić. Niemcy, którzy są społeczeństwem ponad dwa razy większym od naszego, w trakcie tzw. kryzysu migracyjnego w 2015 r. przyjęli milion uchodźców w ciągu roku. Ale to była inna perspektywa. Nie można było zakładać, że część z nich wróci do swoich krajów. A spośród Ukraińców, którzy obecnie do nas trafiają, na pewno wielu będzie chciało wrócić, gdy tylko pojawi się możliwość. Polska jest dużym krajem, a nasza populacja zmniejszyła się z powodu starzenia się społeczeństwa, emigracji, pandemii. Pomieścimy się.

Ale Polaków ubyło głównie w mniejszych miejscowościach, na wsiach. A uchodźcy gromadzą się w dużych miastach, gdzie mieszkań na wynajem praktycznie już nie ma. Rada Fundacji Rynku Najmu napisała list do premiera, że brak szybkiej reakcji rządu i samorządów może doprowadzić do kryzysu bezdomności wśród uchodźców.
Bo tę sytuację trzeba koordynować. I można to robić także doraźnie, na przykład tworząc przestrzenie noclegowe, takie jak na warszawskim Torwarze, w mniejszych miejscowościach, zwłaszcza w satelitach dużych miast. Osoby, które by się tam zatrzymały, byłyby bardziej skłonne szukać samodzielnych mieszkań w bliższej okolicy. Warto też zebrać informacje, czy migranci mieszkali wcześniej w dużych miastach, czy w małych, i starać się ich skierować do podobnych lokalizacji, aby jeszcze bardziej nie czuli się zagubieni.

A na dłuższą metę jak to powinno wyglądać?
Na dłuższą metę najlepsze, co rząd może zrobić, to przekazać jak najwięcej kompetencji, ułatwień i pieniędzy samorządom. I nie przeszkadzać.

Z jednej strony naturalna jest potrzeba imigrantów, żeby mieszkać blisko kuzynki, brata, wśród swoich.

Polityka 16.2022 (3359) z dnia 12.04.2022; Społeczeństwo; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Zyski z kryzysu"
Reklama