Społeczeństwo

Czy biskupi narazili się właśnie władzy PiS?

Konferencja prasowa po zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski. 19 listopada 2021 r. Konferencja prasowa po zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski. 19 listopada 2021 r. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta
Oni mogą co najwyżej przegrać wybory i stracić władzę. My będziemy tracić ludzi wierzących, którzy nie wybaczą nam obojętności – mówi jeden z obserwatorów zebrania polskiego episkopatu.

Dwudniowe posiedzenie Konferencji Episkopatu Polski zakończyło się powołaniem nowych członków i przewodniczących komisji KEP – m.in. w miejsce ukaranych ostatnio biskupów. Ale kluczowa politycznie wydaje się decyzja o finansowaniu działań Caritas Polska na granicy polsko-białoruskiej i pomocy tym, którzy po jej przekroczeniu pozostaną w Polsce.

Czytaj też: Kościół w sprawie uchodźców nie mówi jednym głosem

Taca na Caritas

390. zebranie plenarne KEP nie przyniosło rewolucji, choć podjęto działania istotne dla polityki Zjednoczonej Prawicy. W najbliższą niedzielę, gdy w Kościele katolickim obchodzi się święto Ofiarowania Najświętszej Marii Panny, zebrane z tacy pieniądze zasilą konto Caritas Polska. Episkopat cel zbiórki – pomoc dla ludzi ukrywających się w lasach na granicy i dla tych, którzy po otrzymaniu statusu uchodźcy zdecydują się zostać w Polsce – ogłosił ustami abp. Stanisława Gądeckiego, metropolity poznańskiego, już kilka tygodni temu. Reakcja zarówno prawicowych polityków, jak i wspierających ich publicystów była jednoznaczna: ani złotówki.

A jednak biskupi się nie cofnęli. A bp Zadarko wprost powiedział, że dla chrześcijanina, a więc i polskiego katolika, nie istnieje wybór „humanitaryzm albo granica”, bo jedno nie wyklucza drugiego. Przyznam, że poczułem ulgę, i mam nadzieję, że Kościół jednak jest w stanie mówić głosem odrębnym od militarystycznego pohukiwania partii rządzącej.

Reklama