Społeczeństwo

Drama Kamerzysty

Fejm patoyoutubera

Po sieci krążą zdjęcia rozmowy, którą Łukasz W. prowadził ze swoim znajomym na komunikatorze. W. chwali się, że na „tych debilach” (czyli swoich fanach) zarobił 800 tys. zł. Po sieci krążą zdjęcia rozmowy, którą Łukasz W. prowadził ze swoim znajomym na komunikatorze. W. chwali się, że na „tych debilach” (czyli swoich fanach) zarobił 800 tys. zł. Adela Podgórska
Patoyoutuber znęcał się nad niepełnosprawnym chłopakiem. Nagrania pokazywał w sieci. Większości z setek tysięcy nastoletnich widzów film się spodobał.
Nowy kanał Kamerzysty zdobył milion subskrybentów w niespełna dwa miesiące.PantherMedia Nowy kanał Kamerzysty zdobył milion subskrybentów w niespełna dwa miesiące.

„Słuchaj, mam pojeba, który za kasę zrobi wszystko” – mówi do kamery chłopak z fioletowymi włosami. „Stary, on za 200 zł zje gówno świń” – zachwala. Po czym proponuje grę. Wraz z Kamerzystą (to zarówno ksywka, jak i funkcja, którą pełni) będą dawać chłopakowi „wyzwania” i proponować pieniądze za ich wykonanie. Jako przykład podaje skok z balkonu z pierwszego piętra. Kamerzysta udaje przez chwilę, że się waha. „Będziesz miał świetny odcinek, widzowie to docenią, zostawią łapkę w górę, każdy będzie zadowolony” – przekonuje fioletowowłosy. To załatwia sprawę.

Do mieszkania wchodzi Dominik, krótkowłosy 18-latek w okularach. Za kilka dni szczecińska psycholożka Agnieszka Chułek z Centrum Opieki nad Dzieckiem rozpozna w nim niepełnosprawnego intelektualnie wychowanka. „Ten »pojeb«, jak go nazywają na początku, jeszcze do niedawna był wychowankiem domu dziecka, a jeszcze wcześniej był zaniedbanym, maltretowanym dzieciakiem wychowanym przez ulicę” – napisze w mediach społecznościowych.

Ale to będzie później. Teraz Kamerzysta kręci film na swój kanał, a Dominik bardzo chce zarobić pieniądze na tatuaż. Już za chwilę przed kamerą będzie jadł ziemię z podjazdu, skakał z balkonu do kontenera na śmieci, rozbijał sobie cegły na głowie. Potem rozbierze się do majtek i wytarza w błocie z pobliskiego bajora i w takim stanie ukradnie bułkę z supermarketu. Wszystko przy akompaniamencie śmiechów i wyzwisk autorów nagrania.

Po powrocie do domu wymyślą mu kolejne „wyzwania”. Zlepią mu dłonie klejem i nakłonią do zjedzenia kocich odchodów z kuwety (później Dominik przyzna, że to była czekolada). Na zakończenie każą zanurzyć się w studzience kanalizacyjnej, co nie zostanie ostatecznie zaliczone, bo chłopak wejdzie jedynie do kolan, a miał po szyję.

Polityka 40.2021 (3332) z dnia 28.09.2021; Społeczeństwo; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Drama Kamerzysty"
Reklama