Krzysztof, człowiek w wieku dojrzałym, głęboko wierzący i stateczny prawnik, walczy o wykreślenie już ponad miesiąc. Powołuje się na prawo, natomiast strona przeciwna na szereg powodów pozaprawnych – jej zdaniem słuszniejszych. Sugerowano więc Krzysztofowi, że walczy z Kościołem, z całą religią, że występuje przeciw Bogu. Oraz wstrzymuje inicjatywę ustawodawczą z mile widzianej przez prominentów rządu PiS, a więc ważnej dla Polski, polskich rodzin i dzieci, dziedziny anty-LGBT. Napominano, że jeśli Krzysztof się nie opamięta, może mieć kłopot z dostępem do sakramentów, w tym do pogrzebu. Niech rozważy w cichości ducha – na co mu trudności?
Tłem wydarzeń jest mała wieś Czudec niedaleko Rzeszowa, parafia Świętej Trójcy z sanktuarium Matki Bożej Łaskawej Królowej Różańca Świętego, w którym mieści się otoczony kultem obraz Matki Boskiej Czudeckiej. Każdy tu wie wszystko o każdym.
Wieś
Czudec właśnie remontuje rynek za unijne pieniądze. Będzie to typowy nowożytny rynek polski – wybetonowany i z fontanną. Oczyszczenie z drzew odsłoni widok na ulicę przelotową przez wieś i stare pożydowskie domy. Ta strona rynku wielu ludziom z Czudca się nie podoba – widzieliby tam zadbaną architekturę na miarę obecnych czasów. Była synagoga po zmodernizowaniu działa jako biblioteka. Górujący nad wsią kościół gęsto rozplakatował po wsi organizowany przez siebie i przez dom kultury XXIV Przegląd Piosenki Religijnej – Czudec, Polska, październik AD 2020.
Zanim pojawiła się sprawa Krzysztofa, mieszkańców Czudca rozpalała rewitalizacja rynku. Ludzie mówili śmiało, na ulicy i w sieci ścierały się opinie. A sprawa Krzysztofa cicha i wstydliwa, rozszeptana. Ludzie mówią: bo to wiadomo, jak tam było?
Lista
Było tak, że na niedzielnej mszy świętej 13 września proboszcz ogłosił zbieranie podpisów pod projektem ustawy „Stop LGBT”.