Wystarczy wpisać w wyszukiwarce sieciowej „pisanie prac dyplomowych”, by trafić do oferujących usługi portali. W części obowiązuje pewna konspiracja. Oficjalnie oferowana jest pomoc „w opracowaniu tematu” i „przygotowaniu konspektu”. Jednak wystarczy nawiązać kontakt i bez ogródek zamawiać napisanie pracy od a do zet.
Inni się nie krygują i oferują usługi prosto z mostu. Przy próbie kontaktu przez Facebooka na jednej ze stron wyświetla się czat z automatycznymi pytaniami, które można zadać: „Ile kosztuje napisanie pracy magisterskiej?”, „Czy piszecie prace licencjackie” oraz „Czy możecie poprawić moją pracę?”.
Wybieramy pytanie o cenę. Administrator odpisuje w ciągu godziny. Wymyślenie tematu i planu pracy kosztuje 70 zł. Zlecenie zostanie zrealizowane w 48 godzin po przelaniu pieniędzy. Cała praca dyplomowa ma kosztować około 2370 zł. Płatne w ratach za poszczególne rozdziały. Oferta kończy się pytaniem: „Czy wysłać dane do przelewu?”.
Druga próba jest równie udana. W nazwie portalu jest słowo „konsultacje”, a to może budzić wątpliwości, czy usługa będzie kompleksowa. Odpowiedź na pytanie, czy w ramach „konsultacji” można zlecić napisanie całej pracy magisterskiej, przychodzi w ciągu pięciu minut. Za 1750 zł gwarantują przygotowanie bibliografii, konspektu i samej pracy na 70 stron. W cenę wchodzi sprawdzenie jej w systemie antyplagiatowym oraz korekta. Tekst ma być wysyłany rozdziałami, a płatność ratalna.
Ale nic za darmo! Żeby współpraca została rozpoczęta, trzeba zapłacić 30 proc. całości. W mailu jest informacja o planie rozłożenia pozostałych płatności i wysyłki rozdziałów. Firma idzie klientowi na rękę, jedynie pytanie o CV i wykształcenie ewentualnego autora, a także dociekanie, jakie prace napisał w przeszłości, pozostaje bez satysfakcjonującej odpowiedzi.