Społeczeństwo

Dylematy nie-taty

Czy ojczym może być ojcem

Mężczyzn, którzy pełnią rolę ojczyma,
według szacunków jest w Polsce ok. 200 tys. Mężczyzn, którzy pełnią rolę ojczyma, według szacunków jest w Polsce ok. 200 tys. EpicStockMedia / PantherMedia
Ten najbardziej znany to Józef, mąż Maryi, opiekun małego Jezusa. Jest w tym zresztą pewna przewrotność, że ów – w świetle biblijnych przekazów – ojczym wyrósł przez setki lat chrześcijaństwa na wzór ojcostwa.
Ojczym może być dla dziecka ważny choćby dlatego, że wspiera jego matkę, która ma większe poczucie bezpieczeństwa.Marta Frej Ojczym może być dla dziecka ważny choćby dlatego, że wspiera jego matkę, która ma większe poczucie bezpieczeństwa.

Może w podzięce za opiekę nad synem Bóg oszczędził mężowi Maryi życiowych dylematów. Ewangeliści raz tylko odnotowują, że Józef przeżywał rozterki, na początku: czy w to iść? czy jednak nie odprawić narzeczonej, skoro spodziewa się nie jego dziecka? W decyzji miał pomóc mu anioł, który we śnie przekonał Józefa, że nie musi się bać, że to, co się dzieje, ma sens.

Współczesny ojczym, jeśli podchodzi do swojej roli serio, z dylematami zmaga się niekiedy już od porannego otwarcia oczu, jako że w rozwodzących się polskich małżeństwach dzieci wciąż na ogół zostają przy matce. Ląduje w pierwszej obsadzie rodzinnego spektaklu, w którym jednak nikt precyzyjnie nie rozpisał ojczymowej roli. Więc ojczym przez lata buduje ją sam – głównie z pytań, rozterek, przez improwizację. I bez anielskiego suflera.

Czy w taki układ wchodzić?

Michał, 35 lat: Zanim poznałem Magdę i jej Kajtka, raczej stroniłem od dzieci. Ale o Magdzie od razu wiedziałem, że ma synka, wtedy trzyletniego. Chociaż Magda mi się podobała, cały ten układ za bardzo mi nie pasował. Zaledwie dobiłem trzydziestki, byłem wolny, a gdy się spotyka z dziewczyną z dzieckiem, trudniej wyjść wieczorem, wyskoczyć na weekend. Magda jest z innego miasta, więc na początku jeździłem do niej na kilka dni, a potem wracałem do Warszawy – z ulgą. Że wreszcie się wyśpię, odpocznę. Ale może dzięki temu, że wchodziłem w to na raty, w końcu udało mi się przyzwyczaić do dziecka i ograniczeń.

Igor, 49 lat: Oboje trochę się baliśmy. Całe życie byliśmy przyjaciółmi. Były mąż Jowity jest ojcem chrzestnym mojej córki z pierwszego małżeństwa. A ja jestem ojcem chrzestnym córki Jowity z pierwszego małżeństwa – Sary, która dziś ma 19 lat. Ja mam jeszcze z drugiego małżeństwa dwóch synów, 13 i 18 lat – są z matką w Stanach, mieszka z nami tylko Sara.

Polityka 51.2019 (3241) z dnia 17.12.2019; Społeczeństwo; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Dylematy nie-taty"
Reklama