Trybunę dał hierarsze sam prezes stacji Mariusz Bartkowicz. Jak tłumaczy w specjalnym oświadczeniu, u źródeł pomysłu leży oczywiście autorytet Marka Jędraszewskiego oraz wolność słowa. Prezes stwierdza mianowicie, że „zaproszenie skierowane zostało do arcybiskupa, nie tylko jako do pasterza Kościoła krakowskiego, ale także profesora nauk teologicznych, filozofa i wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski”. Podkreśla, że wypowiedzi arcybiskupa „wywołują duży medialny oddźwięk, jednak ich sens często bywa w debacie publicznej zniekształcany”.
Skądinąd – zapewne właśnie z racji owej szczególnej rangi hierarchy – to sam prezes prowadzi cykl nazwany „Rozmowy z metropolitą krakowskim”. Złośliwi mówią wszelako, że znaczenie mogą mieć też względy bezpieczeństwa, bo prezes w zasadzie podstawia jedynie gościowi mikrofon i jakichkolwiek trudniejszych pytań w programie trudno uświadczyć.
Nie tylko Jędraszewski
Tak się też składa, że na podobne fory u prezesa – czyli na podstawienie co tydzień mikrofonu do lansowania siebie i swoich konceptów – może liczy także wojewoda małopolski Piotr Ćwik (oczywiście z PiS). On też dostał bowiem w Radiu Kraków cykliczną audycję „Rozmowy z…”. By wszystko stało się już zupełnie jasne, tydzień w tydzień na antenie rozgłośni pojawiają się również aktywiści Klubów Gazety Polskiej.
O roli Marka Jędraszewskiego jako pasterza Kościoła krakowskiego i wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski świadczy z jednej strony określanie od pewnego czasu społeczności LGBT jako „tęczowej zarazy” i zestawianie jej z zagrożeniem bolszewickim. Porównanie to stało się już tyleż głośne, co symboliczne dla klasy intelektualnej i części – niestety wiele wskazuje, że przeważającej – hierarchii i duchowieństwa, ale przecież także grona potulnych i bezkrytycznych świeckich owieczek (by pozostać przy terminologii pasterzy i stada).
Z drugiej – na szczęście pod budynkiem kurii, czyli siedzibą metropolity, cyklicznie organizowane są manifestacje tych wiernych, których takie poglądy zniesmaczają i oburzają.
Z kolei dowodem poziomu kompetencji filozoficznych i teologicznych metropolity jest to, że swego czasu w swoich wykładach i dysertacjach profesor Jędraszewski, pisząc o chrzcie Polski, powoływał się na Kpinomira – kronikarza wymyślonego na potrzeby prima aprilisowego żartu przez amerykańskiego historyka Philipa Steele’a.
Bezskuteczne alarmy Rady Programowej Radia
Arcybiskup w Radiu Kraków sprostał zadaniu. Już w pierwszym wystąpieniu ogłosił, że „ideologia LGBT jest ideologią zła”, a jej celem jest pozbawienie niewinności dzieci i zadanie im głębokich ran. Tydzień później skrytykował in vitro i porównywał metodę sztucznego zapłodnienia do zrzucenia bomb atomowych na Japonię.
O jego pozycji wiele mówi i to, że prezes stacji z powalającą szczerością zapowiada: „Audycja będzie ukazywała się na antenie tak długo, jak długo metropolita krakowski wyrażać będzie chęć cotygodniowych spotkań i rozmów”. I dodaje, iż ma nadzieję, że będzie to jak najdłużej.
Nic zatem po alarmach tych członków Rady Programowej Radia (inna rzecz, że to tylko dwie osoby), którzy uważają, iż Radio Kraków straciło już charakter medium publicznego. Od dawna obowiązuje przecież zasada „TKM”.