Społeczeństwo

PiS znów zapomniał o osobach z niepełnosprawnościami

Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych w Sejmie Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych w Sejmie Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Mimo rozpaczliwych protestów, okupowania Sejmu, wielu dyskusji, artykułów i audycji – politycy nadal lekceważą tę grupę społeczną.

Konwencja wyborcza Prawa i Sprawiedliwości pełna była bardzo kosztownych obietnic: znajdą się pieniądze na program 500 plus również dla pierwszego dziecka, emeryci dostaną „trzynastkę”, młodzi brak podatku PIT (do 26. roku życia), obniżone zostaną koszty pracy.

Co zaproponowano osobom z niepełnosprawnościami, które od lat alarmują, że znajdują się w dramatycznej sytuacji? Nic. Ani Jarosław Kaczyński, ani premier Mateusz Morawiecki nie mieli w swoich przemówieniach dla nich żadnej oferty. Podczas konwencji w ogóle o nich nie wspomniano.

40 dni na sejmowej podłodze

Pierwszy protest osób z niepełnosprawnościami w Sejmie w 2014 r. trwał 17 dni, drugi – na przełomie maja i kwietnia ubiegłego roku – 40. Pierwszy trafił na rządy Platformy Obywatelskiej, drugi – Prawa i Sprawiedliwości. Podczas organizowanych na gorąco spotkań w Sejmie odwiedzali ich politycy – minister Rafalska, premier Morawiecki. Nikt nie przyniósł protestującym żadnej konkretnej oferty.

Razem ze swoimi opiekunami protestujący nie opuszczali budynku – tam spali, jedli, mieszkali. Trudno zapomnieć dramatyczne zdjęcia z sejmowych korytarzy: rozłożone na podłodze koce, kołdry, na których sypiają osoby zasługujące na szczególnie przyjazne traktowanie. Powinni również móc liczyć na wsparcie i empatię ze strony społeczeństwa, a przede wszystkim rządzących. Nie mogą. Właśnie szykują kolejny protest.

Wiosną ubiegłego roku osoby z niepełnosprawnościami walczyły o dwie podstawowe zmiany – podniesienie renty socjalnej o 160 zł oraz miesięczny dodatek w wysokości 500 zł. Dokładnie tyle, ile od ostatnich wyborów dostają rodzice na drugie i kolejne dziecko, a od lipca 2019 r. mają dostawać i na pierwsze. Program 500 plus już raz pomógł wygrać wybory PiS.

Rząd zgodził się na spełnienie pierwszego postulatu. 500 zł w gotówce miesięcznie na wsparcie osób niepełnosprawnych i ich opiekunów okazało się zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. Zaoferowano im w zamian szereg ułatwień, które – wprowadzone w życie – miały pomóc zaoszczędzić każdej rodzinie, w której żyje niepełnosprawna osoba, ok. 520 zł. Dziś niepełnosprawni powtarzają zgodnie: żadnych oszczędności nie zauważamy. A na gotówkę nie mogą liczyć. Minister Rafalska obliczyła, że taki przywilej kosztowałby Polskę 9–10 mld zł. Nie stać nas na taki gest. Stać nas za to, żeby 500 zł dostali rodzice na każde, również pierwsze dziecko w polskiej rodzinie.

Protest w maju

Jakub Hartwich, jeden z organizatorów ubiegłorocznej 40-dniowej okupacji Sejmu, aktualnie toruński radny Koalicji Obywatelskiej, zapowiada, że kolejna odsłona protestu planowana jest na 23 maja. Tym razem w planach jest marsz spod kancelarii prezydenta pod kancelarię premiera i Sejm. Postulat ten sam co zawsze – dodatek na życie w wysokości 500 zł miesięcznie.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama