Społeczeństwo

Czy alimenciarze powinni się obawiać nowych propozycji rządu?

Dostęp do świadczenia z funduszu alimentacyjnego ma uzyskać dodatkowo ok. 60 tys. dzieci. Dostęp do świadczenia z funduszu alimentacyjnego ma uzyskać dodatkowo ok. 60 tys. dzieci. Alexander Dummer / Unsplash
Kwota zobowiązań wobec skarbu państwa z tytułu świadczeń wypłaconych z funduszu alimentacyjnego znacznie przekracza 10 mld zł.

Jak podaje Ministerstwo Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej, dzięki zeszłorocznej nowelizacji Kodeksu karnego poprawiła się ściągalność alimentów. W 2015 r. wynosiła niecałe 13 proc., w 2017 – 24,9 proc. Ale to wciąż za mało, dlatego rząd chce wprowadzić kolejne zmiany. Według danych MPRiPS z 30 października tego roku kwota zobowiązań wobec skarbu państwa z tytułu świadczeń wypłaconych z funduszu alimentacyjnego znacznie przekracza 10 mld zł. Co proponuje nowa ustawa?

Dane z ZUS

Komornicy sądowi mają mieć możliwość sprawniejszego pozyskiwania informacji o dochodach uzyskiwanych przez dłużników alimentacyjnych. Takie dane miałby bezpośrednio, regularnie (raz w miesiącu, jeśli są jakiekolwiek zmiany) i bezpłatnie przekazywać im ZUS. Dzięki temu komornicy będą mogli szybciej podejmować działania wobec dłużników alimentacyjnych w przypadku każdorazowego podjęcia przez nich legalnej pracy.

Sankcje wobec pracodawców

Rząd chce też zapobiegać sytuacjom, w których osoby zalegające z płaceniem alimentów dłużej niż trzy miesiące zatrudniane są na czarno, albo w których część wynagrodzenia wypłaca się im pod stołem. Grzywny dla pracodawców mają w takich przypadkach wynosić od 1,5 tys. do 45 tys. zł. Ministerstwo w zamieszczonym na swojej stronie internetowej komunikacie podkreśla jednak, że to rozwiązanie wejdzie w życie wraz z uruchomieniem Krajowego Rejestru Zadłużonych.

Czytaj także: Kontrowersyjny wyrok sądu w sprawie 500 plus

To nie koniec zmian, które mają poprawić skuteczność egzekwowania długów alimentacyjnych, a które dotyczą również pracodawców. Mają być większe sankcje wobec tych przedsiębiorców, którzy nie dopełnią obowiązków związanych z zajęciem wynagrodzenia dłużnika przez komornika sądowego. Chodzi o przypadki, gdy np. nie udzielą mu odpowiedzi na temat dłużnika alimentacyjnego, nie przekażą komornikowi zajętego wynagrodzenia, potrącą zbyt małą część wynagrodzenia albo nie zawrą odpowiedniej informacji o zajęciu wynagrodzenia w wystawionym świadectwie pracy. Dziś finansowe kary z tego tytułu mogą wynosić do 2 tys. zł, po zmianie przepisów – maksymalnie 5 tys. zł.

Diety

Dużą zmianą, szczególnie dotkliwą dla dłużników alimentacyjnych z takich grup zawodowych jak np. kierowcy, jest propozycja zakładająca, że komornik będzie mógł zająć do 50 proc. diet otrzymywanych z tytułu podróży służbowych. W przypadku podróżujących na międzynarodowych trasach kierowców takie diety często przewyższają znacznie podstawową część wynagrodzenia.

Roboty publiczne

W przyjętym pakiecie alimentacyjnym powstał również zapis o aktywizacji dłużników alimentacyjnych. Rząd chce, by jako pierwsi byli wysyłani na roboty publiczne. Nowy zapis ma gwarantować im prawo do zatrudnienia przy takich pracach.

Próg

Projekt zakłada ponadto podniesienie kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń z tytułu funduszu alimentacyjnego. Skarb państwa, w przypadku nieściągalności alimentów, będzie wypłacał je za dłużnika w kwocie maksymalnie do 500 zł na dziecko, jeśli dochód w rodzinach, które mają zasądzone to świadczenie, nie przekracza 800 zł na osobę. Wcześniej próg ten wynosił 725 zł. Jak jednak podkreślają eksperci, podwyższenie go o 75 zł to mało, zważywszy że wysokość kryterium dochodowego nie zmieniła się od 2008 r. Nowy próg ma obowiązywać od kolejnego okresu rozliczeniowego, czyli od października 2019 r. Jak podaje ministerstwo, dzięki tej zmianie prawo do świadczenia z funduszu alimentacyjnego uzyska dodatkowo ok. 60 tys. dzieci.

Zmiany proponowane przez resort i przekazane teraz przez rząd do Sejmu, z wyjątkiem niektórych przepisów, miałyby wejść w życie 1 stycznia 2019 r.

Czytaj także: Alimenciarze to nie tylko mężczyźni. Są wśród nich także kobiety

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Rynek

Jak portier związkowiec paraliżuje całą uczelnię. 80 mln na podwyżki wciąż leży na koncie

Pracownicy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego od początku roku czekają na wypłatę podwyżek. Blokuje je Prawda, maleńki związek zawodowy założony przez portiera.

Marcin Piątek
20.11.2024
Reklama