Ponad 90 proc. Polaków uważa, że państwo nie powinno ingerować w kwestie dotyczące prokreacji (70 proc. odpowiada „zdecydowanie nie”, a 20 proc. – „raczej nie”) – to wyniki sondażu, który na zlecenie Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny przeprowadził właśnie Instytut IBRiS.
54 proc. respondentów zapytanych o to, czy kobiety w Polsce, podobnie jak w innych krajach europejskich, powinny mieć możliwość samodzielnej decyzji o przerwaniu ciąży do 12. tygodnia, odpowiedziało, że zdecydowanie tak. 15 proc. wybrało odpowiedź „raczej tak”. Przeciwnego zdania było 22 proc. ankietowanych, przy czym odpowiedź „zdecydowanie nie” wybrało jedynie 10 proc. Równie stanowczy są Polacy w kwestii obecności drastycznych zdjęć rozczłonkowanych płodów. Zdecydowanie źle ocenia ją 62 proc. respondentów, raczej źle – 21 proc.
Czarny Protest zmienił Polaków?
Takich wyników nie było od lat. I to raczej nie przypadek. W tym samym czasie na zlecenie „Wysokich Obcasów” podobny sondaż przeprowadziła pracownia Kantar Millward Brown. Pytanie sformułowano nieco inaczej, bo dotyczyło legalizacji aborcji na żądanie. Opowiedziało się za nią 45 proc. ankietowanych, 43 proc. było przeciw. To pokazuje, że coś się w Polsce zmieniło. Z całą pewnością jednym z czynników tej zmiany był Czarny Protest i powstanie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Próba wprowadzenia radykalnego zakazu przerywania ciąży zmieniła optykę empatii. Projekt był tak drakoński i okrutny, że nie pozostawiał wątpliwości, kto tu jest ofiarą. Bez większego problemu udało się zebrać podpisy pod obywatelskim projektem zliberalizowania ustawy pod hasłem „Ratujmy kobiety”. „Obrońcy życia” przeciągnęli strunę. I coś pękło.
Kompromitacja Kościoła
Drugim czynnikiem, który wpłynął na tę zmianę, może być postępująca erozja autorytetu Kościoła katolickiego. Skandale pedofilskie nie cichną. A instytucja, która nie potrafi rozliczyć się z własnych grzechów, traci prawo do moralnych pouczeń. Potwierdza to inny sondaż, który przeprowadzono ostatnio na zlecenie Wirtualnej Polski. Jedynie 13 proc. ankietowanych zadeklarowało, że księża są dla nich autorytetem moralnym. Jeszcze mniej – tylko 11 proc. – wierzy, że kapłani sami stosują się do własnych nauk.
To może być ważna informacja dla polityków, którzy zwykli pod presją Kościoła ograniczać prawa kobiet. Sondaż przeprowadzony dla „Wysokich Obcasów” uwzględniał preferencje polityczne ankietowanych. Aż 78 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej opowiada się za tym, by aborcja była decyzją kobiety. W przypadku głosujących na PSL ta grupa stanowi blisko 60 proc. Nawet wśród wyborców PiS są zwolennicy takiego rozwiązania prawnego – opowiada się za nim prawie jedna czwarta elektoratu tej partii.
Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zapowiada, że nie odpuści. Przed wyborami parlamentarnymi członkinie tej organizacji będą od kandydatów wymagać jasnej deklaracji, jak zachowają się w czasie ewentualnego głosowania dotyczącego ustawy aborcji. Prawa kobiet mogą stać się jednym z naprawdę ważnych wątków nadchodzących kampanii wyborczych.
Czytaj także: Aborcja online