Joanna Cieśla: – Jak u państwa poszła matura z wiedzy o społeczeństwie?
Przemysław Paradowski: – Średni wynik naszych uczniów to 35 proc.
To i tak nieźle. W kraju średnia wyniosła 26 proc. Najniżej ze wszystkich maturalnych przedmiotów.
Rzeczywiście, mało skutecznie przekazujemy młodym wiedzę z tej dziedziny i uczymy umiejętności rozumienia polityki.
A może sposób sprawdzania jest nietrafiony? Najczęstsza liczba punktów za wypracowanie na maturze z WOS podobno wynosi zero. To daje do myślenia.
Daje. Jestem też egzaminatorem z WOS – oceniam prace maturalne. I faktycznie w zeszłym roku na 39 sprawdzonych arkuszy w dwudziestu kilku musiałem przyznać za wypracowanie 0 punktów. Kryteria oceniania są bardzo szczegółowe i restrykcyjne. Weźmy jeden z możliwych tegorocznych tematów wypracowania „Scharakteryzuj konflikty międzynarodowe prowadzące do dezintegracji terytorialnej państw na obszarze poradzieckim”. Maturzysta powinien opisać granice republikańskie w ZSRR, różnorodność etniczną podmiotów (np. Karabach jako obwód autonomiczny z dominacją Ormian w ramach Azerbejdżańskiej SRR, przy tym historyczne terytorium chanatów azerskich); pierestrojkę (np. w Karabachu zamieszki etniczne z ofiarami od 1987 r.) i wzrost znaczenia tożsamości etnicznej; rozpad ZSRR; separatyzmy wynikłe z ogłoszenia niepodległości przez dawne republiki radzieckie; politykę rosyjską mającą na celu odbudowę znaczenia Rosji; odpowiedź rosyjską bądź podmiotów prorosyjskich na zwroty prozachodnie w polityce danego państwa itd. To tylko fragment jednego punktu arkusza oceny wypracowania. Te punkty są cztery. Żeby uzyskać maksymalną liczbę punktów, czyli 12, uczeń musi wszystkie uwzględnić.
Skrzyżowanie sudoku z totolotkiem…
No właśnie.