Społeczeństwo

Z ostatniej strony

Polityka i obyczaje

Polityka

Pisarz Jacek Bocheński w „Gazecie Wyborczej” w komentarzu przedwyborczym dającym do myślenia także po wyborach: „Zdaje mi się, że Polska jedzie nowoczesną, komfortową autostradą po pijanemu. (…) Po idiotycznych kampaniach wyborczych ludzie mają absolutnie pomącone w głowach, niczego nie są pewni i wielu gotowych jest podejmować decyzje jak pijany kierowca”.

Dziennikarzowi „Rzeczpospolitej” rozmawiającemu z Januszem Piechocińskim wymsknęło się „Panie prezydencie”. Chciał natychmiast przepraszać, lecz wicepremier go uspokoił: „Dobrze, dobrze. W 2020 r. będzie się mógł pan tak do mnie zwracać”.

Jak wynika z kolejnej taśmy nagranej nielegalnie w cieszącej się złą sławą restauracji, ówczesna wicepremier Elżbieta Bieńkowska w rozmowie z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem wyrażała się o wicepremierze mało elegancko, powiedziała m.in. „debil jeden”. Piechociński, nagabywany w tej kwestii przez „Fakt”, odpowiedział wspaniałomyślnie: „Kobiety bywają zmienne. Należy wybaczać im więcej, dlatego nie gniewam się na panią Bieńkowską”.

Replikowała Joanna Piotrowska, prezes zarządu fundacji Feminoteka: „Taka wypowiedź ministra Piechocińskiego jest bardzo niefajnym, krzywdzącym odwoływaniem się do stereotypów, że kobieta jest zmienna, ma humory… Tak zachowuje się wielu polskich polityków, jeśli chcą podważyć to, co mówią kobiety”.

Paweł Kukiz porozmawiał z tygodnikiem „wSieci”. Ciekawe było ostatnie pytanie: „Czy chciałby pan coś powiedzieć szefom firmy Sony, którzy zerwali z panem kontrakt?

Polityka 22.2015 (3011) z dnia 26.05.2015; Polityka i obyczaje; s. 106
Oryginalny tytuł tekstu: "Z ostatniej strony"
Reklama