Felietonistka „Do Rzeczy” Jadwiga Staniszkis nie przewiduje istotnych zmian po wyborach prezydenckich. Jej zdaniem wszyscy kandydaci „bronią systemu”, a tymczasem „Polsce potrzebna jest pasja, mobilizacja społeczna, charyzma i gniew. Także kompetencje, moralność, ciężka praca i dobre rządzenie”. Czyli niemało.
W „Gazecie Polskiej” ukazał się obszerny poradnik „Jak powstrzymać wyborczych fałszerzy”, przygotowany przez Ruch Kontroli Wyborów. Przyda się także w drugiej turze. Co powinno wydać się podejrzane? Na pierwszym miejscu: „Bardzo miła atmosfera w komisji, podejrzane wręcz wyręczanie członków komisji przez urzędników”. Należy więc kategorycznie odrzucić propozycje w rodzaju: „Wiem, że pani musi się zająć dziećmi. Może już pani iść. My sobie poradzimy”.
Prof. Marcin Król na wybiegające w przyszłość pytanie dziennikarza „Polski”, czy Andrzej Duda może być następcą prezesa Kaczyńskiego: „Ktoś tak mało bystry, tak niezręczny, nawet kiedy kłamie, nie ma na to szans. Tam jest dużo więcej ludzi wystarczająco złych, aby to stanowisko objąć, a znacznie od niego bystrzejszych”.
Leszek Miller w „Super Expressie” o powstających w ostatnim czasie odłamach lewicy: „Od czasu do czasu różne kanapy spotykają się w restauracji i przy wódeczce rozmawiają o tym, jaką prawdziwą partię lewicową będą budować. A że w Warszawie restauracji jest mnóstwo, to inicjatyw tego typu będzie jeszcze bardzo wiele”.
Podobno do walki z Leszkiem Millerem o przywództwo partyjne szykuje się poseł Marek Balt, szef śląskich struktur SLD.