Społeczeństwo

Postulaty dobrze zaadresowane

Mizerski na bis

Niektórzy mają wątpliwości, czy wynegocjowane porozumienie w sprawie restrukturyzacji kopalń należących do bankrutującej Kompanii Węglowej można uznać za sukces premier Kopacz. Przyznam, że sam takie wątpliwości miałem, dopóki nie porozmawiałem z jednym z uczestników negocjacji reprezentujących stronę rządową. Oto pełny zapis tej rozmowy.

Ja: – Pani premier miała plan naprawy sytuacji Kompanii poprzez zamknięcie nierentownych kopalń i likwidację części górniczych przywilejów.

Negocjator: – Na szczęście okazało się, że można tę sytuację natychmiast uzdrowić bez zamykania nierentownych kopalń i likwidacji górniczych przywilejów.

– Zastanawiam się, jak to możliwe?

– My też się zastanawiamy, ale najważniejsze, że się udało. A łatwo nie było, bo związkowcy przy okazji uzdrawiania kopalń chcieli także uzdrawiać energetykę, kolejnictwo i przemysł zbrojeniowy. W dalszej kolejności nie wykluczyli również przejęcia władzy w kraju. Ale tu pani premier pokazała charakter i twardo powiedziała „nie”. I związkowcy musieli ustąpić.

– Mimo to słychać opinie, że mogła górników trochę bardziej przycisnąć.

– Jak wiadomo, z górnikami nie ma żartów, dlatego pani premier nie chciała ich przyciskać, żeby ich przypadkiem nie zdenerwować. Zwłaszcza że mieli mocne merytoryczne argumenty. Przewodniczący Duda powiedział jasno, że ma nasze adresy i może je przekazać strajkującym załogom.

– To bardzo ciężki argument.

– Nic dziwnego, że w tej sytuacji rezygnację z zamknięcia nierentownych kopalń na rzecz ich uzdrowienia uznaliśmy za racjonalne i uzasadnione.

Polityka 5.2015 (2994) z dnia 27.01.2015; Fusy plusy i minusy; s. 91
Oryginalny tytuł tekstu: "Postulaty dobrze zaadresowane"
Reklama