Juliusz Ćwieluch: – Wie pan, ile kosztowało pana wyszkolenie?
Krystian Zięć: – Wiem.
Na ostatnim posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej dowódca generalny powiedział, że koszt wyszkolenia jednego pilota F-16 to 10,5 mln zł.
Tyle kosztuje wyszkolenie do poziomu podstawowego. Ja miałem uprawnienia instruktorskie i byłem pierwszym mission commanderem w Polsce. Moje szkolenie kosztowało dużo więcej.
Ile?
To tajemnica kontraktu, jaki strona polska podpisała z amerykańską, więc nie mogę mówić o szczegółach.
Generał Majewski podał kwoty.
Generał Majewski jest dowódcą generalnym.
To zacznę inaczej. Ile ma pan lat?
Skończyłem 42.
A od ilu lat jest pan emerytem?
Od 10 miesięcy.
Nie sprawdził się pan?
Nie mam takiego poczucia. W bardzo młodym wieku zostałem pułkownikiem. Ukończyłem wszelkie możliwe kursy i zdobyłem uprawnienia na samolot F-16. Przeszedłem właściwie wszystkie szczeble kariery od lidera, przez dowódcę klucza, eskadry. Na samolotach myśliwskich wylatałem ponad 2 tys. godzin. Kiedy odchodziłem z wojska, byłem dowódcą 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Podlegało mi ponad tysiąc osób i środki warte miliardy.
To jak to się stało, że człowiek wyszkolony za tyle milionów tak po prostu odchodzi z wojska?
Ustawa dawała mi takie uprawnienia i z nich skorzystałem.
Pytam o prawdziwe powody, dla których odchodzą piloci.
Musi pan pytać każdego z osobna. Ja odszedłem, bo w wojsku byłem właściwie od 1987 r., czyli od czasu, kiedy dostałem się do liceum lotniczego. Przeszedłem bardzo intensywne szkolenie na odrzutowych samolotach myśliwskich. Zaczynałem od samolotu MIG-21. A później byłem jednym z pierwszych pilotów wytypowanych do szkolenia na F-16. Przeszedłem długą i ciężką drogę samokształcenia. Zapłaciłem za to wysoką cenę.