To nieprawda, że święta wielkanocne muszą być ciężkostrawne. Nie będziemy się tu jednak wdawać w pisanie porad, jak upiec bezglutenowego mazurka lub dlaczego warto zrobić własny zakwas na żurek z żytniej mąki od pana Jasia, zaprzyjaźnionego rolnika. Proponujemy rzeczowe podejście do sprawy – zaopatrzenie się w gadżety, które wymuszą zielone i lekkostrawne menu, takie jak te zajęcze uszy do nakładania sałaty. Można je zakopać w alternatywnych kopcach zrobionych z pomidorów, ogórków albo – żeby było najbardziej wielkanocnie – wbić w ogromną wieżę z rzeżuchy. Oczywiście wyhodowaną samodzielnie.
Polityka
16.2014
(2954) z dnia 15.04.2014;
Fusy plusy i minusy;
s. 131
Oryginalny tytuł tekstu: "Buszując w sałacie"