Społeczeństwo

Człowiek Można-Można

Tadeusz Ferenc: człowiek, który rządzi Rzeszowem

Tym razem prezydent Ferenc kontroluje budowę przedszkola. Czy znowu nakrzyczy? Tym razem prezydent Ferenc kontroluje budowę przedszkola. Czy znowu nakrzyczy? Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Środek nocy, Rzeszów, mgła, ciemny samochód poruszający się podejrzanie wolno – nie dzwońcie na policję, to prezydent Ferenc z małżonką doglądają miasta.
Tadeusz Ferenc podczas spotkania z siatkarzami Asseco Resovi Rzeszów, kwiecień 2013 r.Bartosz Frydrych/Forum Tadeusz Ferenc podczas spotkania z siatkarzami Asseco Resovi Rzeszów, kwiecień 2013 r.

Prezydent Tadeusz Ferenc, 74 lata, przekonania lewicowe, dwunasty rok na urzędzie w mieście o przekonaniach prawicowych. Można? Można. Dodatkowo w badaniach młodzieżowych został ikoną miasta wraz z budynkiem ratusza, w którym ma gabinet, i pomnikiem Czynu Rewolucyjnego, który się rzeszowianom kojarzy najbardziej. Objeżdża nocami patrzeć, czy mu nie niszczą miasta.

Ostatnio wyjeżdżają z żoną za bramę domu i patrzą, a tu nieporządek koło żwirowiska. Godzina jest po dwudziestej trzeciej, Ferenc dzwoni do kogo trzeba, żeby mu tu raz-dwa cały magistrat był na odprawie koło żwirowiska, bo nabrudzone tu ma, że wstyd. I stawia się cały magistrat w plenerze o północy. Prezydent mówi „barwnie” z takim sensem: moi kochani, jest mi bardzo przykro, ale uważam, że lekce sobie ważycie robotę, więc uprzejmie proszę naprawić niedopatrzenia. Obecnie już panuje mu tam porządek w krajobrazie. Można? Można.

Kiedy przyjeżdża do pracy rano, interesanci czekają pod magistratem, nieumówieni. Idą za nim po schodach, wymachując istotnymi życiowo dokumentami, a on od razu – coś tam podpisze, kogoś pożałuje, coś tam obieca, kogoś miłym słowem odeśle do rozpatrzenia na potem. Osobiście.

Człowiek, uważa Ferenc, lubi mieć swój problem załatwiony możliwie od ręki bądź ewentualnie musi otrzymać sygnał, że się władza o człowieka troszczy i załatwi mu sprawę w drugiej kolejności.

Prezydent jako zawodowy dyrektor

Tadeusz Ferenc przyszedł na świat w Rzeszowie i choćby zbudzony w środku nocy, bez kontekstu, rozpoznałby, na jakiej ulicy się znajduje. Jego kariera w mieście rozpoczęła się w wieku 16 lat, kiedy został robotnikiem w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego, a następnie kierownikiem magazynu, a następnie zastępcą dyrektora przedsiębiorstwa Transbud Rzeszów, by już w branży dyrektorskiej pozostać na zawsze.

Polityka 5.2014 (2943) z dnia 28.01.2014; Portrety miast: RZESZÓW; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Człowiek Można-Można"
Reklama