Protetyczne gorączki zaczynają się w sytuacjach, gdy – cytując literaturę stomatologiczną – „pacjent zostaje zmotywowany zbliżającą się uroczystością, na której będzie eksponowany”, typu komunie, śluby, święta. Bo statystyczny Polak nie ma czym okazać radości. 37 proc. eksponowanych przy świątecznych stołach uśmiechnie się protezami ruchomymi-osiadającymi. Żałośniej w Europie jest tylko na Węgrzech i w Estonii.
Wigilia to chyba najważniejsza ekspozycyjna sytuacja w roku. Polak, próbując choć na chwilę zaczarować rzeczywistość, szuka wyjść awaryjnych. Przed świętami fora przegrzewają się od zapytań: gdzie robią sztuczne zęby tanio i od ręki? Opcją numer jeden jest szczęka natychmiastowa. Szybciej (dzień, góra dwa) i taniej (jakieś 350 zł od łuku) już się nie da.
Po najtańszą natychmiastówkę jeździ się do Suchej Beskidzkiej. Pięknie rwą tu od kilkudziesięciu lat. I – to ważne – umieli przystosować się cenowo do normalnych Polaków.
Rwanie
Ewcia1 była w Suchej Beskidzkiej na usunięciu jedenastu z górnej. Więc tak: rwanie w ogólnym znieczuleniu – 320 zł (niezależnie od liczby); protezka – 300 zł, nocleg – 30 zł. Rabat dla grup zorganizowanych i firm.
Paweł też był. Po kolei: podczas jednej wizyty rwą tylko z jednego łuku, co jest poprzedzone szkoleniem. Należy przywieźć świeżą morfologię, badanie czasu krzepnięcia itp., być 6 h na czczo, 24 h na trzeźwo, 10 dni nie łykać aspiryny, w dniu wyrywania nie mieć miesiączki. Na miejscu anestezjolog, EKG, ciśnienie, RTG panoramiczny i hajda do gabinetu. Po rwaniu wsiada się w auto i jedzie na jeden bezzębny nocleg do Skawicy.