Działacz NOP, uczestnik zadymy podczas wykładu prof. Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim, dementuje w „Naszym Dzienniku” plotki: „Przy okazji wykładu Baumana ktoś nawet mówił, że to Tusk miał wyjść z tak przemyślaną prowokacją itp. Ja naprawdę bardzo nie lubię tej ekipy rządowej, ale wydaje mi się, że posługiwanie się tak daleko idącymi teoriami jest nieporozumieniem. Jedno jest pewne: służby doskonale wiedziały, co się będzie działo, i się do tego przygotowały. Natomiast my nie ukrywaliśmy niczego z naszych zamiarów”.
Inne plotki dementuje Jarosław Gowin w magazynie „Polska The Times”: „Gdyby plotki dotyczące moich planów politycznych traktować poważnie, to trzeba by było mi przypisać zdolności bilokacji. Bo już wielokrotnie przypisywano mi, że w tym samym czasie spotkałem się z politykami w różnych częściach Polski”.
W „Rzeczpospolitej” socjolog prof. Paweł Śpiewak w krótkich żołnierskich słowach o tuzach sceny politycznej: „Gowin politycznie podpompuje się na dwa tygodnie, a później pamięć o nim będzie słabła. (...) Kwaśniewski jest mistrzem small talku, ale nie jest mężem stanu. (…) rozmienia się na drobne, wchodząc w alians z Palikotem i drobnicą polityczną. (…) to bohater opery mydlanej. (…) Bronisław Komorowski to polityk z krwi i kości. (…) zyskuje własną tożsamość polityczną. (…) Rządy PiS byłyby kiepskim rozwiązaniem dla Polski. Kaczyński promuje język narodowej demokracji. Nadużywa (…) »narodowych strachów« i nie brakuje mu narodowej tromtadracji”.