POLITYKA: – Panie premierze, jak długo można utrzymywać kraj w takim napięciu? Politycy i media nie mogą się doczekać pańskiego exposé.
PREMIER: – Exposé już wygłosiłem.
– Tak, ale Polska czeka na drugie exposé.
– Drugie exposé wygłosiłem na początku drugiej kadencji mojego rządu.
– Ale opozycja domaga się, żeby premier odniósł się do najważniejszych problemów, wobec jakich stoimy.
– Jeżeli opozycja jest złakniona exposé, to tylko po to, żeby się na nie rzucić. Media zresztą też.
– Nie radzilibyśmy wojować z mediami.
– Mam dobrego adwokata.
– Panie premierze, natura nie znosi próżni. Premier Kaczyński...
– Były premier...
– ...ukradł panu show swoim exposé.
– Pan uważa, że to było exposé? Obietnice Jarosława Kaczyńskiego przypominają buty Chaplina – znoszone i o kilka numerów za duże.
– Prosimy bez uników. Kiedy exposé?
– Choćby i jutro. Wszystko jest zapięte na ostatni guzik.
– Od czego pan zacznie?
– Od podziękowań.
– Chce pan podziękować społeczeństwu, zanim ono podziękuje panu?
– Jest za co dziękować. Choć burza huczy wkoło nas, udało nam się dotychczas uniknąć recesji. Mamy wzrost. Tymczasem Grecja, Hiszpania, Włochy...
– Proszę nie zasłaniać się innymi.
– Nie mamy niczego do ukrycia. Dzięki wytężonej pracy społeczeństwa staliśmy się „zieloną wyspą”. Polacy lepiej niż inni potrafili przeciwdziałać kryzysowi. Wzrost PKB, skumulowany za ostatnie 5 lat, jest najwyższy w Europie.