Zdecydowana większość ankietowanych (84 proc.) dostrzega zmiany klimatu. Ale tylko 17 proc. deklaruje, że zawsze stara się postępować proekologicznie. Wśród trzech najpopularniejszych zachowań znalazły się ograniczanie zbędnych zakupów (57 proc.), naprawianie zepsutych rzeczy (53 proc.) oraz dbanie i naprawianie odzieży, by starczała na dłużej (46 proc.).
Zdaniem respondentów najpowszechniejszą barierą, utrudniającą ludziom życie w bardziej zrównoważony sposób, jest brak pieniędzy (53 proc.), a dopiero później badani wskazywali brak wiedzy oraz chęci (po ok. 45 proc. odpowiedzi).
– Prawie trzy czwarte badanych uważa, że gdyby wszyscy wprowadzili niewielkie zmiany, mogłoby to mieć duży wpływ na przeciwdziałanie zmianom klimatu. Potrzebują jednak wsparcia ze strony instytucji państwa i biznesu – oceniała wyniki badania Anna Maria Stawiska, menedżer w firmie Ipsos.
Takie wsparcie w działaniach proekologicznych potrzebne im jest w obszarach wymagających specjalistycznej wiedzy, takich jak: instalacja alternatywnych źródeł energii (31 proc.), naprawa zepsutych rzeczy oraz zakup energooszczędnego sprzęt AGD (po 29 proc.).
Pytani o to, kto powinien pracować nad rozwiązaniami na rzecz klimatu oraz komu zaufaliby, pokazuje rozdźwięk w oczekiwaniach. Z jednej strony ponad połowa badanych uważa, że to instytucje państwowe powinny pracować nad rozwiązaniami, ale tylko co trzecia osoba zaufałaby im, by się z nimi przynajmniej zapoznać. Tylko nieco wyższym zaufaniem cieszyły się duże globalne firmy. Znacznie lepiej wypadają natomiast znane polskie firmy i startupy, w przypadku których poziom zaufania jest bardzo zbliżony do przekonania, że to te podmioty powinny tworzyć rozwiązania na rzecz ochrony środowiska.