Rynek

Miliony na stadionach

Wojna futbolowa między Stadionem Śląskim a Narodowym. Kto wygra ten mecz o kasę?

Stadion Narodowy w Warszawie. Stadion Narodowy w Warszawie. Shutterstock
Walka o mecze piłkarskiej reprezentacji między Stadionem Narodowym a Stadionem Śląskim pokazuje, że mamy w Polsce za mało dużej piłki, a za dużo dużych obiektów.
Stadion Śląski w Chorzowie.Robert Neumann/Forum Stadion Śląski w Chorzowie.

Polski futbol to kraina paradoksów. Ponad 37-milionowe społeczeństwo, a trudno sklecić przyzwoicie grającą reprezentację. Mimo marnych wyników bilety na jej mecze schodzą na pniu. Ale do organizacji spotkań trzeba dokładać. Tak przynajmniej wynika z niedawnego oświadczenia władz spółki 2012+ zarządzającej Stadionem Narodowym. Do meczu z Belgią dopłaciła 1,8 mln zł, tyle samo do dwumeczu z Ukrainą i Turcją, a do spotkania z Estonią aż 2,3 mln. Jednocześnie spółka wytknęła Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej, że za wynajęcie obiektu płaci 1,2–1,7 mln zł za mecz, a na sprzedaży biletów zarabia, w zależności od cen (podyktowanych głównie klasą rywali), od 6 do 9 mln. W związku z tym padła propozycja, by PZPN wczuł się w trudne rynkowe realia i płacił za wynajem o 35 proc. więcej.

No i zrobiła się afera. Przedstawiciele PZPN dali do zrozumienia, że na Warszawie opcje się nie kończą i chętnie skorzystają z zaproszenia Stadionu Śląskiego. Wówczas do gry weszli politycy: jak donosiły media, Donald Tusk miał się „wściec” i polecił ministrowi sportu Sławomirowi Nitrasowi, by załatwił mecze na Narodowym, który przecież nie po to wybudowano za 1,8 mld zł z państwowego budżetu, by hulał tam wiatr. Nitras wnet ogłosił, że Narodowy „jest i pozostanie domem reprezentacji”. No i klamka zapadła. Jedynie wrześniowe eliminacyjne spotkanie z Finlandią zostanie rozegrane na Śląskim, bo stołeczny obiekt ma w tym czasie zarezerwowaną inną imprezę.

Stadion Śląski gości mecze kadry od święta, a jedno z ważniejszych spotkań w ostatnich latach – ze Szwecją, o prawo gry w mistrzostwach świata 2022 – skończyło się wpadką, bo awaria oświetlenia wymusiła przerwanie meczu. Przebudowa, a właściwie stworzenie go od podstaw, trwała długo i kosztowała majątek: pierwsze szacunki zakładały wydatek 130 mln zł, skończyło się na 650 mln.

Polityka 5.2025 (3500) z dnia 28.01.2025; Rynek; s. 44
Oryginalny tytuł tekstu: "Miliony na stadionach"
Reklama