Ministerstwo Klimatu i Środowiska opracowuje właśnie pierwszą konkretną rządową strategię na obniżenie cen energii. Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK) to program na bogatą Polskę, który zagwarantuje bezpieczeństwo energetyczne, a przy tym wpłynie na redukcję negatywnego oddziaływania na środowisko.
Dlaczego w ogóle potrzebujemy transformacji?
Brak działania kosztuje ludzkie życie, jest drogi i spowalnia naszą gospodarkę. Polska ma najwyższe ceny energii w Europie. To negatywnie wpływa na poziom życia ludzi i konkurencyjność polskich firm.
Roczne koszty smogu, jakie ponosimy, to nawet 100 mld zł. Szacuje się, że z powodu zanieczyszczenia powietrza w naszym kraju co roku przedwcześnie umiera od ok. 45 tysięcy do nawet 90 tysięcy osób!
Ekstremalne zjawiska pogodowe, które z coraz większą częstotliwością i intensywnością obserwujemy, takie jak powodzie, pożary i susze przynoszą konkretne straty. W latach 2001-2019 szacowano je na 6 mld zł rocznie.
Spalanie paliw kopalnych, poza napędzaniem tych katastrof, ma również swój wymiar finansowy. W rekordowym 2022 r. wydaliśmy na ich import aż 250 mld zł. To wagony pieniędzy, które wyjeżdżają z Polski. To więcej, niż wydamy w przyszłym roku na służbę zdrowia czy na obronność.
Dlatego potrzebujemy aktywnej transformacji, która zatrzyma negatywne skutki spalania kopalin i jednocześnie pozytywnie wpłynie na polską gospodarkę.
Dekarbonizacja gospodarki (odejście od paliw kopalnych), będzie służyła nam do:
- obniżenia cen energii. W 2030 cena produkcji energii spadnie o ok. 13%, w 2040 o 1/3. Tańsza energia to lepsze warunki życia ludzi i warunki dla gospodarki;
- poprawy konkurencyjności przemysłu i rozbudowie nowych gałęzi gospodarki. KPEiK to zielony kompas rozwoju. Niższe koszty energii sprawią, że polski przemysł będzie bardziej konkurencyjny;
- stworzenia nowych miejsc pracy w perspektywicznych sektorach gospodarki – w samym sektorze OZE pracuje w Polsce już dzisiaj ponad 200 000 ludzi. Dla porównania w górnictwie węgla kamiennego około 75 000 osób;
- poprawy jakości powietrza – w związku ze spalaniem paliw kopalnych w Polsce umiera co roku przedwcześnie nawet 90 000 osób. Obniżenie zużycia paliw kopalnych (głównie odejście od palenia węglem i spalania ropy/benzyny w transporcie), diametralnie poprawi jakość powietrza i uratuje tysiące ludzi;
- uwolnienia setek miliardów złotych, które możemy wydać na rozwój. Miliardy przepalane na zakup surowców i uprawnień do emisji zostaną w polskiej gospodarce, zyskamy nowe środki na wsparcie ważnych obszarów – jak służba zdrowia czy obronność.
Dekarbonizacja, transformacja… czyli co dokładnie?
Transformacja oznacza stopniowe odchodzenie od używania paliw kopalnych. Zastępujemy je nowymi technologiami, które nie emitują gazów cieplarnianych, są więc zeroemisyjne. Budujemy zielony miks energetyczny oparty o OZE i uzupełniony energią z elektrowni jądrowych, przebudowujemy sieci elektroenergetyczne, by odbierały i dystrybuowały energię z nowych źródeł, wspieramy budowę magazynów energii, by ją przechowywać i efektywnie wykorzystywać. Mamy już technologie, których potrzebujemy do realizacji planu.
W centrum naszego myślenia są ludzie i ich dobrobyt – odpowiedzialnie planujemy zmiany. Wiemy, że jesteśmy w bardzo wymagającym okresie. Z jednej strony dbamy o system oparty o paliwa kopalne, by zapewnić dostawy energii i ceny na akceptowalnym poziomie tu i teraz. Jednocześnie tworzymy nowy zielony miks energetyczny, wspieramy ludzi i biznes w transformacji.
KPEiK to mapa drogowa pokazująca ścieżkę tego procesu dla gospodarki, obejmuje wszystkie dziedziny życia.
Czy transformacja wydarzy się bez aktywnej strategii działań państwa?
Tak, choć będzie to trudniejsze i znacznie wolniejsze. Biznes i oddolne zmiany już teraz sprawiają, że przechodzimy transformację. Jej symbolami jest boom na fotowoltaikę czy elektryczne samochody osobowe i ciężarówki.
Jeśli transformacja nie będzie wspierana i sterowana, to potrwa dłużej, będzie mniej korzystna dla ludzi i będzie droższa.
Dlatego rząd opracowuje scenariusze działań. Planujemy zmianę tak, aby wspierać zmianę celowanymi inwestycjami z funduszy krajowych i europejskich. Państwo będzie pomagało wszędzie tam, gdzie indywidualny wysiłek nie rozwiąże problemów. Wiemy, że transformacja to złożony problem i wymaga wspólnych działań.
Zielony kompas rozwoju Polski
Rolą strategii jest stworzenie ram dla rozwoju kraju, który skutecznie chroni zdrowie i zapewnia dobrobyt swoim mieszkańcom, a jednocześnie zapewnia im bezpieczeństwo energetyczne i klimatyczne. Działamy, aby rozwiązywać problemy obywatelek i obywateli.
Po raz pierwszy polski rząd prezentuje konkretny plan działań w tej dziedzinie. KPEiK zawiera opisy sektorów, zobowiązań i polityk, wyznacza cele na 2030 r. i wskazuje 149 konkretnych działań zmierzających do ich osiągnięcia.
Filary tego dokumentu to:
- obniżenie kosztów wytwarzania energii
- przyspieszenie rozwoju energetyki odnawialnej
- redukcja ubóstwa energetycznego
- rozwój magazynów energii i modernizacja sieci
- transformacja ciepłownictwa
- zwiększenie inwestycji w rozwój technologii
Planujemy skokowy wzrost udziału w miksie energetycznym mocy zainstalowanej źródeł odnawialnych do 59% i redukcję udziału mocy z węgla do 21%.
Wdrożenie naszego planu przyniesie redukcję emisji gazów cieplarnianych o 50,4% w 2030 r. w porównaniu z 1990 r.
Dwu i półkrotnie zwiększamy nakłady na badania i rozwój. Będą one wynosiły 2,5% PKB. Nowoczesne technologie powinny być rozwijane w Polsce tak, by to polskie firmy i instytucje mogły na transformacji zarobić.
Realizacja KPEiK przełoży się bezpośrednio na wzrost gospodarczy. Do 2030 r. będziemy rozwijać się dwa i pół razy szybciej niż pozostałe kraje Unii Europejskiej. Aktywna transformacja przełoży się na prognozowany wzrost PKB na poziomie 4,13%.
Ile kosztuje brak transformacji?
„Cała ta transformacja jest za droga, zbankrutujemy!” – takie zdanie często pada z ust przeciwników. Policzyliśmy, ile płacimy w obecnej sytuacji. Brak transformacji też ma swoje koszty, oto kilka z nich:
- koszty smogu (przedwczesne zgony, koszty nieobecności w pracy, zwiększone koszty na służbę zdrowia) – rocznie to ok. 100 miliardów zł;
- koszty importu paliw kopalnych (zakup ropy, gazu, węgla) – tylko w 2023 ponad 140 miliardów zł;
- koszty ekstremalnych zjawisk pogodowych (powodzie, susze) – w latach 2001-2019 średnio traciliśmy przez nie 6 miliardów zł rocznie;
- koszty uprawnień ETS – w 2022 zapłaciliśmy za nie ok. 20 miliardów zł.
Łącznie to ok. 266 miliardów złotych – tyle kosztował nas brak transformacji tylko w 2023. To więcej niż cały budżet na ochronę zdrowia w przyszłym roku (ok. 222 miliardów zł), to dużo więcej niż rekordowy budżet na obronę narodową (ok. 186 miliardów zł). Mamy wiele lepszych zastosowań dla pieniędzy, które dzisiaj tracimy w związku ze spalaniem paliw kopalnych.
Ile będziemy inwestowali w transformację?
Policzyliśmy to, do 2030 r. będzie to 792 mld zł, czyli co roku średnio 158 mld zł. W zestawieniu z kosztami, które ponosilibyśmy nie podejmując aktywnych działań to niewiele. Zwłaszcza, że do samego tylko 2027 r. mamy zapewnione finansowanie z funduszy europejskich na poziomie 539 mld zł.
Transformacja się nam opłaca. Podsumujmy:
- 266 mld zł rocznie – koszty braku transformacji
- 158 mld zł rocznie – szacowany roczny koszt inwestycji, dzięki którym zredukujemy koszty braku transformacji
- 539 mld zł – te pieniądze mamy już zabezpieczone w obecnej perspektywie UE. Po 2027 pozyskamy nowe środki
Czy to jest malowanie trawy na zielono?
KPEiK to plan, którego realizacja będzie wymagała wysiłku i konsekwencji. Umożliwi jednak rozwiązanie naszych problemów, obniżenie cen energii i wzrost konkurencyjności polskich firm. W naszym zasięgu są technologie i środki do przeprowadzenia zmiany.
Transformacja da nam wszystkim sprawczość – narzędzia, żebyśmy wspólnie mogli rozwijać Polskę – z korzyścią dla ludzi, gospodarki i klimatu.
Przed nami dużo pracy, ale cel zmian jest jasny. Tworzymy ramy dla rozwoju kraju, który skutecznie chroni zdrowie i zapewnia dobrobyt swoim mieszkankom i mieszkańcom, a jednocześnie zapewnia im bezpieczeństwo energetyczne i klimatyczne.
Materiał przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.