Rynek

Niemiec zapłacze, gdy zobaczy

Niemiec zapłacze, gdy zobaczy. Rząd zmienia zdanie, ale czy CPK na siebie zarobi?

Jedna z wizualizacji CPK Jedna z wizualizacji CPK Materiały Prasowe CPK
Koalicja rządząca zmieniła zdanie: Centralny Port Komunikacyjny ma powstać. Wciąż jednak nie wiadomo, czy i jak ta ogromna inwestycja na siebie zarobi.

Konferencję prasową, na której obwieszczono kontynuację projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego, premier Donald Tusk poprowadził zgodnie z wymogami marketingu politycznego. Skrytykował realizujących inwestycję poprzedników za marnotrawstwo, niekompetencję i zachłanność, następnie roztoczył wizję megapolis wpisującą się „w marzenia o Polsce nowoczesnej i silnej”. Wreszcie ogłosił „trójskok w przyszłość”, na co złożyć ma się budowa CPK, inwestycje w lotnicze porty lokalne i modernizację sieci kolejowej wraz z budową kolei dużych prędkości (KDP), zakładającą kursowanie pociągów w astronomicznym jak na polskie realia tempie 320 km/h.

Wedle najnowszej koncepcji lotnisko pod Baranowem – dla obsługi 34 mln pasażerów – ma powstać do 2032 r. Jednocześnie będą modernizowane lotnisko na Okęciu oraz port w Modlinie, do którego poprowadzi 5-km nitka kolejowa. W standardzie KDP powstanie słynna linia Y łącząca Warszawę z Łodzią, a następnie rozgałęziająca się w Sieradzu na trasy do Poznania i Wrocławia. Inne linie łączące duże miasta będą zmodernizowane tak, aby podróż do stolicy trwała co najwyżej sto minut (idea megapolis). Autostrada A2 ma zyskać (przynajmniej na odcinku ze stolicy do przyszłego lotniska) dodatkowe dwa pasy w każdą stronę. Łączny koszt tych inwestycji wstępnie oszacowano na 131 mld zł. Doświadczenia z innych projektów tej skali pokazują jednak, że zmieszczenie się w pierwotnie zakładanym budżecie graniczy z cudem.

Godnościowe wizje

Idea CPK narodziła się w 2017 r. Wówczas premier Mateusz Morawiecki z typową dla siebie fanfaronadą zapowiadał, że projekt stanie się tym, czym dla II RP była budowa Gdyni, będzie „bijącym sercem komunikacyjnym Polski” i zostanie skrojony pod obsługę 100 mln pasażerów rocznie.

Polityka 28.2024 (3471) z dnia 02.07.2024; Rynek; s. 40
Oryginalny tytuł tekstu: "Niemiec zapłacze, gdy zobaczy"
Reklama