Grupa dająca władzę
Seniorzy – grupa dająca władzę. PiS zwietrzył szansę i wyciąga asa
Najmłodszą emerytką w rządzie PiS jest Magdalena Rzeczkowska, ma 49 lat i dorabia do emerytury jako minister finansów. Przez 18 lat pracowała w Służbie Celno-Skarbowej, dosłużyła się emerytury w wysokości 4,8 tys. zł brutto. To tzw. emerytura mundurowa, wypłacana z budżetu MSWiA. Ze statystyki wynika, że świadczenie emerytalne Rzeczkowska pobierać będzie kilka razy dłużej, niż na nie pracowała, kobiety żyją przeciętnie 84 lata. Podobny system ma MON. Z kasy tego resortu, przeznaczonej na obronność kraju, sowitą emeryturę generalską pobiera Sławoj Leszek Głódź, były kapelan wojska.
Seniorzy rozwojowi
Starsze pokolenie staje się przyszłością narodu, w wieku 60 plus jest już ponad 26 proc. obywateli, a minister rodziny Marlena Maląg zauważa, że wkrótce co trzeci Polak będzie emerytem. Skoro więc to od tej grupy najbardziej zależy, czy PiS utrzyma władzę, rozwojowy program dla Polski adresowany jest głównie do nich. Z tym że słowo „rozwojowy” nie wydaje się potrzebne, chodzi bowiem głównie o wypłaty. Z wyliczeń Antoniego Kolka, prezesa Instytutu Emerytalnego, wynika, że w latach 2022–26 do seniorów popłynie wsparcie gotówkowe w wysokości 142 mld zł. Wspieranie rodzin z dziećmi staje się politycznie mniej efektywne. Młodsi rzadziej odwdzięczają się przy urnach.
Do najstarszej grupy wiekowej dostosowany jest także ideowy przekaz partii rządzącej. Z badania Polsenior wynika, że seniorzy to grupa najbardziej konserwatywna, przeciwna równouprawnieniu osób LGBT, postulatom liberalizacji aborcji, najsilniej też związana z Kościołem. Jest też najmniej wrażliwa na ekologię oraz łamanie praworządności. Nie docierają do niej wieści o aferach, ponieważ jej olbrzymia większość widzi tylko to, co pokazuje TVP, do wolnych mediów ma ograniczony dostęp.