Rynek

Kamieni kupa

Kamienie u szyi Morawieckiego. PiS już wie, że zmarnował czas

PiS za wysokie ceny prądu wini Putina. Co robi, żebyśmy mieli tańszy? PiS za wysokie ceny prądu wini Putina. Co robi, żebyśmy mieli tańszy? Michał Kość / Forum
Pieniądze zapisane dla Polski w Krajowym Planie Odbudowy (KPO) będą odblokowane, gdy uporamy się nie tylko z kamieniami milowymi dotyczącymi praworządności, ale także ze stertą 280 pozostałych. Stanowią konstrukcję planu. Rząd zmarnował czas na jej przygotowanie.
Nasza gospodarka bardzo potrzebuje pieniędzy z KPO już teraz. Miliardy euro wzmocnią naszą walutę, przyhamują inflację. Ale sterta kamieni leży na drodze.Patryk Sroczyński Nasza gospodarka bardzo potrzebuje pieniędzy z KPO już teraz. Miliardy euro wzmocnią naszą walutę, przyhamują inflację. Ale sterta kamieni leży na drodze.

Do 2 czerwca Krajowy Plan Odbudowy był „tajny”. Z jego zawartością nie mógł się zapoznać nawet Jan Olbrycht, który w Parlamencie Europejskim jest szefem komisji monitorującej realizację planów narodowych. Komisja odsyłała pytających do własnego rządu, rząd na pytania opozycji nie odpowiadał. Więc o tym, że na naszej drodze do pieniędzy leży ponad 200 kamieni milowych (warunków, bez których spełnienia Unia nie odblokuje finansowych środków), europoseł dowiedział się także 2 czerwca, z angielskiej wersji KPO, bo polskiej ciągle nie pokazano. Przy okazji okazało się, że kilka ważnych terminów już minęło, a z wieloma innymi może być podobnie. Większość kamieni milowych mogliśmy przejść już dawno, uchwalając stosowne ustawy. PiS ma jednak z nimi problem. Dla określenia tej sytuacji aż chciałoby się przywołać stwierdzenie Bartłomieja Sienkiewicza, mocno za czasów PO eksploatowane przez PiS, „…kamieni kupa”, dosadnie ilustrujące nieudolność państwa.

Pierwszym maruderem jest Mateusz Morawiecki, wielu projektów nie przygotowała bowiem Kancelaria Premiera. W brukselskiej nowomowie premier jest ich gospodarzem, czyli ponosi odpowiedzialność za uchwalenie. Gospodarzem, który niewiele może. Nie od niego zależy usunięcie przeszkody największej, czyli kilku kamieni związanych z praworządnością. To warunek pierwszy. Premier nie jest w stanie nie tylko zlikwidować Izby Dyscyplinarnej SN, nie może nawet usunąć z drogi małego kamyczka, czyli wprowadzić zmian w regulaminach Sejmu, Senatu oraz Rady Ministrów.

Bruksela nas zmusiła

Zmiany w regulaminie, do których rząd sam się zobowiązał, a Komisja je zaakceptowała, bo wydają się oczywiste, można było wprowadzić od ręki. Mają gwarantować, że w procesie stanowienia prawa uwzględniane będą konsultacje społeczne oraz dokładnie wyliczone skutki wprowadzanych regulacji.

Polityka 25.2022 (3368) z dnia 13.06.2022; Rynek; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Kamieni kupa"
Reklama