Jest ich już prawie 11 mln, członków grupy WallStreetBets (WSB) w internetowym serwisie Reddit, czyli amerykańskim odpowiedniku polskiego Wykopu. To właśnie tam się skrzykują, oceniają spółki, omawiają strategie inwestycyjne, radzą się i chwalą giełdowymi sukcesami. Osobę nieprzygotowaną wizyta na stronie WallStreetBets przyprawia o zawrót głowy. Posty uczestników forum toną w powodzi memów, zdjęć, filmików, rysunków satyrycznych i emotikonów. Teksty są lakoniczne, pisane językiem zrozumiałym dla wtajemniczonych, z masą wulgaryzmów.
Instrukcję w rodzaju buy the fucking dip można przetłumaczyć, korzystając ze znanego powiedzenia Warrena Buffetta: „kupuj, gdy leje się krew”, czyli kupuj akcje, gdy ich cena spada. Hold the line, czyli nie odkładaj słuchawki, to polecenie, by nie sprzedawać akcji. Eat the rich!, czyli zjadaj bogatych, to wezwanie do działania przeciw Wall Street, a głównie funduszom headgingowym, które memowcy uznają za swoich największych wrogów. Zwrot „na księżyc” (to the moon), któremu zwykle towarzyszy emotikon rakiety, oznacza przekonanie, że akcje spółki będą zwyżkować. No i oczywiście jest też w słowniku YOLO! co oznacza „żyje się raz”, bo młodzi memowcy skłonni są do zachowań impulsywnych, ryzykownych i nieracjonalnych.
Krwawiące spółki
Symbolem memowych inwestorów jest Meme Man, drewniany manekin stojący przy wykresie giełdowym. Towarzyszy mu często słowo stonk, które znawcy języka WallStreetBets tłumaczą jako świadomie zniekształconą formę słowa stocks oznaczającą rynek giełdowy. Stonk w żargonie wojskowym oznacza zmasowany ostrzał artyleryjski, a właśnie tak chcą działać memowcy, w zmasowany sposób atakując rynkowych przeciwników.