Po intensywnych, nieraz nocnych pracach w parlamencie kolejny pakiet przepisów mających chronić gospodarkę przed epidemią koronawirusa jest już gotowy. W piątek ustawę podpisał prezydent. Oto krótki przewodnik po najważniejszych zmianach wprowadzonych na ostatniej legislacyjnej prostej do tzw. tarczy.
Pomoc również dla nowych firm
Pierwotnie wsparciem (np. dopłatami do wynagrodzeń, pożyczkami i ulgami w ZUS) miały być objęte tylko firmy prowadzące działalność przed 1 lutego 2020 r. Ograniczenie miało zapobiec nadużyciom: sytuacjom, gdy ktoś zakłada działalność już w trakcie kryzysu, ale nie z myślą o jej prowadzeniu, ale o skorzystaniu z zapomóg. Trudno się bowiem spodziewać, aby ktoś w dobrej wierze zakładał np. salon fryzjerski, kiedy obowiązuje zakaz świadczenia takich usług.
Granica czasowa została jednak postawiona pierwotnie zbyt wcześnie – jeszcze na początku marca trudno było sobie wyobrazić skalę i czas obowiązywania ograniczeń dla obywateli i przedsiębiorców. Uspokajające były też komunikaty władz państwowych. Trudno więc zarzucać lekkomyślność i wyłączać ze wsparcia firmy tworzone w lutym, zwłaszcza że ich właściciele zapewne planowali ten krok na wiele tygodni do przodu. Po nowelizacji tarcza antykryzysowa obejmie więc biznesy założone przed 1 kwietnia 2020 r., czyli przed dniem wejścia w życie większości przepisów pomocowych. Niestety nie obejmuje to wszystkich rozwiązań z tarczy: prawo do świadczenia postojowego dla osób, które zawiesiły działalność gospodarczą, dalej obowiązuje tylko tych, którzy zaczęli działalność przed 1 lutego. Może to kolejne niedopatrzenie, które zostanie poprawione w najbliższych tygodniach.
Czytaj też: Nadchodzi wielki przełom w ekonomii
Wakacje od ZUS w podatku
Jedną z dużych luk w pierwszej tarczy był fakt, że tymczasowe zwolnienie ze składek ZUS (na mocy pierwszej tarczy obejmujące przedsiębiorstwa do 10 ubezpieczonych w ZUS, na mocy nowelizacji – również do 49 ubezpieczonych, ale tylko do połowy wysokości należnych składek) zwiększało podstawę opodatkowania. Przedsiębiorca oszczędzał więc na składkach, ale płacił wyższy podatek. Teraz umorzenie składek nie będzie traktowane jako przychód w rozumieniu prawa podatkowego. Pieniądze, zaoszczędzone dzięki nieopłaceniu składek, da się więc w pełni zaangażować w utrzymywanie miejsc pracy. Podobnie nieopodatkowany będzie przychód z tytułu umorzenia pożyczki dla mikroprzedsiębiorstw, które utrzymały miejsca pracy.
Tarcza nie dla wierzyciela
W podobnym duchu – maksymalnego wykorzystania środków otrzymanych z tzw. tarczy do ochrony miejsc pracy – idzie poprawka, która wyłącza te środki z możliwości egzekucji sądowej lub administracyjnej. W ten sposób przedsiębiorstwa korzystające ze wsparcia będą częściowo zabezpieczone przed roszczeniami wierzycieli, co zwiększy szansę na utrzymanie przez nie pracowników.
Obligacje PFR nie zwiększą długu publicznego
Aby zrealizować zadania wyznaczone przez tzw. tarczę finansową, czyli dofinansowanie przedsiębiorstw, Polski Fundusz Rozwoju będzie emitować obligacje i sprzedawać je na rynku krajowym i zagranicznym. Obligacje te będą traktowane podobnie jak papiery emitowane przez Krajowy Fundusz Drogowy, a więc nie będą zwiększać zadłużenia publicznego w rozumieniu polskich przepisów. To oddala ryzyko przekroczenia konstytucyjnych limitów zadłużenia. Prawdopodobnie jednak do długu publicznego będzie wliczać je unijna statystyka, pogłębi się więc rozbieżność.
Państwowe strony za darmo
Korzystanie ze stron internetowych jednostek sektora finansów publicznych i innych stron, które może wyznaczyć minister cyfryzacji, nie będzie wpływać na wykorzystanie przez abonentów pakietu danych. Dzięki temu informacje np. o epidemii, zmianach prawnych czy podatkach będzie można uzyskać za darmo, bez konieczności dopłacania np. za ściąganie plików z tekstami ustaw.
Czytaj także: Tarcza, czyli listek figowy
To nie jest arcydzieło legislacyjne
Antykryzysowa legislacja z ostatnich tygodni tworzona jest pod dużą presją czasu – w takich warunkach błędy po prostu muszą się zdarzać i ważne jest, aby je wcześnie wychwytywać i naprawiać. Lepsze są niedoskonałe rozwiązania dziś niż kompletne pojutrze, zwłaszcza że dla części przedsiębiorców nadejście pomocy w drugiej połowie kwietnia, czyli po czterech–sześciu tygodniach drastycznego spadku obrotów, jest już zbyt późne. Rozumieją to wszyscy uczestnicy procesu legislacyjnego, zarówno parlamentarzyści, jak i partnerzy społeczni.
Zrozumiały jest więc też pewien bałagan i konieczność dodatkowych objaśnień, wydawanych m.in. przez ministerstwa i PFR, choć samo podzielenie ponadstustronicowych ustaw na czytelnie zatytułowane rozdziały pomogłoby przedsiębiorcom w znalezieniu interesujących ich zmian. W tarczy i jej nowelizacjach znajduje się też wiele regulacji niezwiązanych bezpośrednio z gospodarką lub dotyczących jej bardzo niszowych aspektów, np. zmiany w prawie łowieckim, wyborczym, kolejowym czy funkcjonowaniu Państwowej Akademii Nauk – wydzielenie ich do osobnych aktów prawnych, a koncentracja tarczy na tym, co dotyczy najszerszego grona odbiorców, również ułatwiłyby korzystanie z tych przepisów.
Czytaj też: Duda i Morawiecki dali koncert życzeń. Tarcza napędzi inflację