„Zapadła decyzja o wycofaniu ustawy benzynowej. Będziemy szukać innych metod na zgromadzenie środków potrzebnych na budowę. Na pewno nie będziemy sięgać do kieszeni obywateli” – poinformował Jarosław Kaczyński w krótkim oświadczeniu dla PAP.
Od samego początku poselski projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych był bardzo żywo komentowany. Jego skutkiem miało być podniesienie ceny paliwa o 25 gr na litrze. W zamierzeniu uzyskane w ten sposób pieniądze zostałyby wykorzystane do rozwoju sieci dróg lokalnych. Ale jak wskazywali komentatorzy, na ten cel powinny być przeznaczone „pieniądze z już zawartych w cenie paliwa podatków”.
Posłowie PiS aktywnie wspierali zamysł nowego prawa, zaś opozycja wskazywała, że jest to nie tylko złe rozwiązanie istniejącego problemu, ale też zwyczajne złamanie obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego obiecywała bowiem, że po objęciu władzy nie podniesie podatków.
Poselski projekt ustawy był przedmiotem gorącej dyskusji podczas ostatniego posiedzenia Sejmu. Wśród krytyków podniesienia opłaty paliwowej znalazł się nawet jeden z posłów PiS, Łukasz Rzepecki. Ostatecznie posłowie zagłosowali za odesłaniem dokumentu do komisji ds. infrastruktury.