Jeden z pierwszych inwestorów Facebooka, współzałożyciel serwisu płatniczego PayPal, filozof i nieortodoksyjny chrześcijanin, a także członek okrytej złą sławą Grupy Bilderberg szukający sposobu na nieśmiertelność.
Początek czerwca 2015 roku, Austria. Oczy wszystkich tropicieli teorii spiskowych skierowane są w stronę miejsca oddalonego o 26 km od Schloss Elmau, w którym kilka dni wcześniej odbywał się szczyt G7 – w stronę Tyrolu. To tam rozpoczyna się właśnie kolejny szczyt: zjazd Grupy Bilderberg. Należą do niej wpływowi politycy, biznesmeni, finansiści i naukowcy z całego świata. Crème de la crème, elita elit, która – zdaniem wyczulonych na spiski – ustala tam losy świata. Nic dziwnego, że w okolicy pełno uzbrojonych po zęby żandarmów…
Wśród 130 oficjalnych gości znajduje się m.in. José Manuel Barroso, były szef Komisji Europejskiej, znany bankier inwestycyjny James Wolfensohn, kanclerz brytyjskiego skarbu George Osborne, były szef doradców ekonomicznych prezydenta Reagana Martin Feldstein, słynny dyplomata Henry Kissinger, czy Eric Schmidt, szef firmy Google.
Jednak jedną z najciekawszych postaci na konferencyjnych korytarzach, jest 47-letni Peter Thiel – Amerykanin niemieckiego pochodzenia szefujący Komitetowi Sterującemu Grupy Bilderberg. To wschodząca gwiazda światowego biznesu kojarzona najczęściej z założeniem serwisu PayPal i pierwszymi zewnętrznymi inwestycjami w Facebook. Majątek Thiela wyceniany jest przez „Forbesa” na 2,2 mld dol. i choć to na tle czołówki listy najbogatszych niewiele, to nie pieniędzmi mierzy się jego wpływy.
Znawcy tematu twierdzą, że Thiel, a także wspomniany Eric Schmidt oraz Alex Karp, miliarder, szef założonej przez Thiela firmy analitycznej Palantir, zaczynają odgrywać w Grupie Bilderberg coraz poważniejszą rolę.